Choć to nie magistrat jest inwestorem, bo nową makietę zamku w wersji z 1938 r. w całości sfinansują miejscowi przedsiębiorcy, to jednak władze miasta na bieżąco podglądają postępy prac. Budowlę cegiełka po cegiełce w swojej pracowni tworzy Piotr Banasik, rzeźbiarz z Malborka.
- Pojawiamy się czasem, by zobaczyć, jak powstaje miniatura. Na razie wykonawca trzyma ją pod dachem, przygotowuje kolejne elementy - mówi burmistrz Marek Charzewski.
Pierwotnie jeszcze w tym roku wszyscy mieli obejrzeć przynajmniej część budowli ustawioną na miejskim terenie przy ulicy Piłsudskiego. - Miniatury zamku nie będziemy wystawiać na zimę, tylko w przyszłym roku - obwieścił włodarz.
W najbliższym czasie miały być za to prowadzone prace budowlane. - Cokół, na którym stanie makieta, będzie robiony wówczas, gdy będzie gotowa całość. Musimy wiedzieć, jaki ma być, by się dobrze komponował z budowlą - wyjaśnia wiceburmistrz Józef Barnaś.
Idącym w stronę Muzeum Zamkowego musi na razie wystarczyć tablica informująca o „odbudowie” miniatury. Jej koszt to ok. 50 tys. zł.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?