Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Nowość w sądzie - rozmowy rejestrowane w celu "bezpieczeństwa"

Radosław Konczyński
R. Konczyński
Od niedawna rozmowy telefoniczne w malborskim sądzie są nagrywane. Niektórych interesantów może to zaskakiwać, innych - w ogóle, bo przywykli, że wiele firm stosuje podobne rozwiązania. Sądy też idą tym śladem.

„W celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkie rozmowy są nagrywane. Administratorem państwa danych jest Sąd Rejonowy w Malborku” - taki wstęp mogą od niedawna usłyszeć wszyscy, którzy telefonicznie kontaktują się z malborską Temidą. Może zastanawiać, o jakie bezpieczeństwo dokładnie chodzi.
- Takie rozwiązanie stosowane jest w większości sądów w Polsce, a na pewno w okręgu gdańskim - wyjaśnia Maciej Helmin, prezes Sądu Rejonowego w Malborku.

To prawda, od co najmniej kilku miesięcy, jeśli nie dłużej, rozmowy telefoniczne rejestrowane są na przykład w Sądzie Rejonowym w Kwidzynie.
- Dla nas to nie jest żadna nowość, natomiast wiemy, że sukcesywnie inne sądy też stosują to rozwiązanie - wyjaśniono nam w SR Kwidzyn.

Tutaj męski głos informuje, że rozmowy są nagrywane „w celu polepszenia obsługi petentów”. W Sądzie Rejonowym w Kartuzach można usłyszeć, że dzieje się tak „w trosce o dobro interesanta”. W kolejnych uzasadnienie jest podobne. A przykładowo w Tczewie czy w Sopocie petent jeszcze nie jest nagrywany.

W ciągu dnia telefonów do sądów są dziesiątki, jeśli nie setki, a wśród nich mogą trafić się interesanci z różnym usposobieniem, także ci awanturujący się. Informacja o nagrywaniu rozmów czasem może odnieść skutek "wychowawczo-kulturalny"... i ostudzić temperament.

- Rejestrowanie rozmów to rozwiązanie działające w dwie strony. Po pierwsze, ma wpływ na kulturę języka, nie ma wulgaryzmów, a nawet gróźb pod adresem pracowników, bo takie zjawiska w przeszłości miały miejsce. Już teraz, choć nagrywanie wprowadziliśmy niedawno, nasi pracownicy wskazują, że jakość rozmowy się poprawiła. Z drugiej strony, to rozwiązanie wpływa na politykę jakości obsługi, bo możemy na przykład doszkolić naszych pracowników, jak rozmawiać z interesantami - dodaje prezes Maciej Helmin.

W kwestiach spornych, bo takie też się mogą zdarzać, nagranie rozmowy - teoretycznie - będzie mogło pomóc w rozstrzygnięciu ewentualnych niedopowiedzeń i nieporozumień na linii dzwoniący - administracja sądowa.

„Wielki brat”, który patrzy i nagrywa, wkracza do sądów już od kilku lat. Akurat malborska Temida od około trzech lat nagrywa też wszystkie rozprawy (obraz i dźwięk) i archiwizuje na dyskach twardych. Kamery obserwują też oczekujących na korytarzach, a do sali rozpraw, trochę jak na peronie kolejowym, strony wzywane są przez głośnik. To już codzienność w życiu sądów.

Kto natomiast nie lubi być nagrywanym, także wtedy, gdy dzwoni do sądu, może się rozłączyć i załatwić sprawę listownie bądź stawiając się osobiście.

****************

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto