Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Obchody 1 września pod Pomnikiem Celników Polskich w Kałdowie [ZDJĘCIA]

RK
Fot. Radosław Konczyński
Celnicy i kolejarze z całej Polski zjechali w niedzielę do Malborka i Szymankowa, by wziąć udział w obchodach 74 rocznicy wybuchu II wojny światowej. W uroczystościach uczestniczył m.in. Jacek Kapica, szef Służby Celnej i wiceminister finansów.

Podczas porannej uroczystości w malborskim Kałdowie Jacek Kapica przypomniał, że funkcjonariusze celni tradycyjnie spotykają się pod pomnikiem w tym miejscu, by oddać hołd kolegom poległym z rąk nazistów.

Ponad 70 lat temu w tym miejscu, gdzie obecnie stoi pomnik, znajdowało się przejście graniczne. Po ostrzelaniu i spaleniu placówki celnej polscy inspektorzy celni nie wycofali się, a kontynuowali swoją służbę w wagonach kolejowych. Po zajęciu Pomorza przez niemieckich hitlerowców polscy celnicy zostali w większości aresztowani, a następnie rozstrzelani - mówił Jacek Kapica.

Szef Służby Celnej stwierdził, że fakt, iż kolejne pokolenia mogą żyć w pokoju, a od 1989 roku w państwie demokratycznym, nie było dane nam za darmo, to wysiłek pokoleń Polaków.

- Dbanie o pokój, ład wewnętrzny, dobre stosunki z sąsiadami jest naszym obowiązkiem. Powinnością jest budowanie silnej Rzeczpospolitej Polskiej, państwa silnego gospodarczo, silnego kapitałem swoich obywateli. Musimy stwarzać warunki do rozwoju Polski i wykorzystywać szansę, jaką dają dzisiejsze pokojowe czasy. To obowiązek każdego Polaka, każdego urzędnika i funkcjonariusza, to nasze zobowiązanie wobec tamtych ofiar - mówił Jacek Kapica.

W podobnym tonie przed Pomnikiem Celników Polskich wypowiedział się Andrzej Rychłowski, burmistrz Malborka.

Myślę, że wszyscy dajemy świadectwo, że pamiętamy o tych, którzy chcieli, musieli złożyć najwyższą ofiarę Ojczyźnie. Dziś tę lekcję patriotyzmu możemy obchodzić, nie oddając najwyższych ofiar - w dniu codziennym: pracując, dobrze wykonując swoje obowiązki - stwierdził Andrzej Rychłowski.

Pod pomnikiem w Kałdowie Jacek Kapica przypomniał, że podczas tegorocznej uroczystości zabrakło bardzo ważnej osoby. W tym roku zmarł ostatni świadek tragicznej historii Szymankowa, Erwin Karczewski, były mieszkaniec tej miejscowości.

- W maju pożegnaliśmy ostatniego żyjącego świadka wydarzeń z 1939 roku, pana Erwina Karczewskiego, odznaczonego Honorową Odznaką "Zasłużony dla Służby Celnej", wieloletniego uczestnika naszych uroczystości. Zawsze będziemy wspominać tych, którzy przeciwstawiając się napastnikom dali przykład wyjątkowej odwagi, za co później zapłacili najwyższą cenę. Póki będziemy się tu spotykali, póty będziemy pamiętali, a świadkowie tamtych wydarzeń będą żyli w naszej pamięci i w naszych sercach - powiedział szef Służby Celnej.

Z Kałdowa celnicy i kolejarze pojechali na kolejną część uroczystości - do Szymankowa.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto