Malbork. Odszedł Andrzej Iwanowski - sędzia Sądu Rejonowego, przewodnik, miłośnik miasta i zamku

Andrzej Iwanowski związany był z Sądem Rejonowym w Malborku. Od początku orzekał w Wydziale Karnym. Długo był również przewodniczącym tegoż wydziału, a w latach 2010-2018 dodatkowo łączył tę funkcję z rolą wiceprezesa SR. Przez ostatnie 2,5 roku skupił się na orzecznictwie w sprawach karnych.
Mocno angażował się też w edukację prawną malborskiej młodzieży podczas cyklicznych akcji organizowanych przez sąd. Świadomość prawną wśród młodego pokolenia szerzył także jako nauczyciel I Liceum Ogólnokształcącego w Malborku.

Znany ze swojej otwartej postawy wobec szkoły, której jest absolwentem. Gdy zdawał maturę, nie przypuszczał zapewne, iż po latach będzie oglądał szkołę z innej - nauczycielskiej perspektywy. Przyjaciel młodzieży, przyjaciel uczniów, których starał się uczulać na skomplikowane kwestie prawne. Pozyskał serca uczniów, zadziwiając ich i w szkole, i na sali sądowej. Trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z nami! - napisali w nekrologu pracownicy i uczniowie I LO.

W "ogólniaku" Andrzej Iwanowski wykładał najpierw podstawy prawa, a później historię państwa i prawa. Właśnie te dwa słowa: "prawo" i "historia" opisują również Jego życie. Pierwsze - tę zawodową część, a drugie - wielką pasję. I te dwa słowa dzieli zaledwie kilka minut drogi... Bo tyle jest między Sądem Rejonowym a zamkiem.
Gdy już wrócą normalne czasy, na pewno wielu osobom będzie Go brakowało „biegającego” z kuszą po Oblężeniu Malborka. Chociaż w ostatnich edycjach już nie było turniejów, Pana Andrzeja z kompanami - rekonstruktorami historii można było zobaczyć w niedzielę podczas rycerskiej mszy świętej jako asystę dla księdza Pawła z Torunia.

Oblężenie będzie w pewnym sensie Jego „pomnikiem”. Jako członek Stowarzyszenia Anno Domini 1410 przyczynił się do tego, że impreza w ogóle zaistniała. 15 stycznia 2000 roku odbyło się pierwsze spotkanie organizacyjne w siedzibie przewodników malborskich, podczas którego zapadła decyzja o powołaniu AD 1410. Jak wspominała po latach Ewelina Ewertowska, ówczesna prezes stowarzyszenia, to Andrzej Iwanowski napisał scenariusz pierwszego Oblężenia na podstawie książki Mieczysława Haftki, wicedyrektora Muzeum Zamkowego, o zamkach krzyżackich.

Pana Andrzeja, rodowitego malborczyka ze Śródmieścia, cieszyło, że Oblężenie stało się turystyczną wizytówką miasta. W lipcu 2004 r. jako jeden z inicjatorów znalazł się w gronie laureatów nagrody Piękniejsza Polska, przyznanej za wymyślenie nowego wydarzenia.

Na pewno będzie Go brakowało też podczas Nocy Muzeów czy każdego innego zwiedzania, gdy w stroju kusznika czy Krzyżaka jako długoletni członek Koła Przewodników Malborskich (spędził w stowarzyszeniu około 30 lat) dzielił się wiadomościami o zamku, jego historii, architekturze, ciekawostkami, detalami, które zgłębiał nieprzerwanie, mimo że już od lat był autorytetem dla koleżanek i kolegów.

Skarbnica wiedzy historycznej. Nic dziwnego, że zasiadał w komisji egzaminującej kandydatów na przewodników. Będzie dobrze wspominany przez tych, których nie tylko egzaminował, ale też uczył, że zamek to wyjątkowe miejsce, więc to w pewnym sensie i przywilej móc nazywać się zamkowym przewodnikiem, ale i odpowiedzialność za ciekawy przekaz.

Pana Andrzeja na pewno wspomną też radni powiatu malborskiego kilku ostatnich kadencji. To z Jego rąk, jako przewodniczącego Powiatowej Komisji Wyborczej, odbierali na sesjach inaugurujących kadencję zaświadczenia o wyborze na radnego.

Kochał Malbork, kochał zamek, kochał swoją pracę. Wszyscy, którzy to czytają, a znali Go, nie mają wątpliwości, że odszedł stanowczo za szybko. Śmierć Andrzeja Iwanowskiego to dla Malborka wielka strata. W 2021 roku skończyłby 56 lat...