Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Ogólnopolski Dzień Seniora warto uczcić. A kiedy gra muzyka, wtedy wiek nie gra roli. Wie o tym Aleksander Baran

Anna Szade
Anna Szade
Fot. Radosław Konczyński
W sobotę (14 listopada) wypada Ogólnopolski Dzień Seniora. I choć starzejąc się trudno oszukać czas, to można być młodym duchem dzięki pasji. Jak Aleksander Baran z Malborka, któremu muzyka towarzyszy przez całe życie. Pierwszy akordeon dostał w drugiej klasie szkoły podstawowej. Od tego czasu nawet na jeden dzień nie wypuścił z rąk instrumentu. Jego najnowsze artystyczne wcielenie to Nutki Szczęścia.

Aleksander Baran z Malborka nie wyobraża sobie życia bez muzyki.
- To moja największa pasja od najmłodszych lat. W drugiej klasie na pierwszą komunię świętą dostałem od rodziców akordeon. Od tego czasu nie ma dnia, bym nie pograł, chyba że byłem naprawdę chory – mówi pan Aleksander, dyrygent malborskiego zespołu Nutki Szczęścia tutejszego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów.

Krótko się uczył, ale gra już bardzo długo

W domu ma specjalny muzyczny salonik, a w nim cztery akordeony, perkusję, klawisze, saksofon. Jego edukacja muzyczna trwała 1,5 roku.
- Było nas 10 dzieci w domu, rodziców nie było stać na lekcje muzyki. Najdłużej uczył mnie Marceli Skorupka, założyciel i kierownik Zespołu Pieśni i Tańca „Żuławy”. Dzięki niemu poznałem nuty, a potem to już się wszystko ze słuchu grało – opowiada pan Aleksander.

Przez ponad 40 lat nie obyło się bez niego żadne wesele w okolicy.

Grałem z różnymi zespołami. „Ożeniłem” tyle osób, że jak jestem czasami na jakichś uroczystościach, to to słyszę: „To pan u mnie na weselu grał”. Bywało i tak, że najpierw grałem u rodziców, a potem, za 20 lat, u ich dzieci grałem. To było coś wspaniałego – oczy pana Aleksandra aż się śmieją do tych wspomnień.

„Barany grają”, czyli muzyka łączy pokolenia

Był moment, że co weekend, zamiast odpoczywać po pracy, brał instrument i przygrywał do tańca. Dzisiaj wcale tego nie żałuje.
- Mieliśmy jeden z najlepszych zespołów w okolicy. Ludzie mówili: „O, Barany grają”. Było nas sześciu braci, a trójka grała – wspomina pan Aleksander.

Muzyczna pasja odezwała się w kolejnych pokoleniach.

Gdy bracia przestali grać, występowałem przez 20 lat z synem Arkiem. Wnuki też sięgają po instrumenty. Kuba gra na akordeonie, teraz następny szykuje się młodszy Paweł. W ubiegłym roku szkolnym skończył pierwszą klasę w szkole muzycznej na akordeonie guzikowym – nie kryje dumy Baran-senior.

Akordeon jest niczym rodzinny herb Baranów, ale wcale się do niego nie ograniczali.
- Synowie Arek i Jacek też grają na akordeonie, ale ciągnęło ich do instrumentów strunowych. A ja i na perkusji grałem, na trąbce. Na wszystkich prócz strunowych. Najbardziej lubię klawiszowe i perkusyjne. Jeszcze muzykujemy wspólnie – przyznaje Aleksander Baran.

Nutki Szczęścia to niczym druga młodość na scenie

Dlatego tak bardzo ucieszyło go nowe wyzwanie, dzięki któremu występuje, czyli Nutki Szczęścia.

Ta przygoda z dziewczynami zaczęła się cztery lata temu. Podczas corocznego letniego wyjazdu seniorów do Borzechowa, przygrywałem na akordeonie przy ognisku. I tak to się zaczęło, bo panie „podłapały” to wspólne śpiewanie – wspomina.

Pierwsze próby odbywały się w biurze Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, które mieści się w malborskim starostwie. W zespole jest 15 pań i jeszcze jeden mężczyzna. Grupa szybko się zgrała, ma nie tylko własny repertuar, ale także stroje, sprzęt nagłaśniający. Zespół robi furorę podczas wielu wydarzeń, nie dla seniorów.
- W jednym roku na przeglądzie w Pucku dziewczyny przebrały się w cygańskie stroje. Jakie było zaskoczenie mediów! Wszyscy kamerzyści przybiegli nas wtedy filmować. A w 2019 r. zajęliśmy tam pierwsze miejsce na 15 zespołów i zdobyliśmy okazały puchar – relacjonuje.
Epidemia koronawirusa sprawiła, że dopiero na początku września wrócili do prób.
- Dziewczyny zadowolone. Mnie też to cieszy. Jakbym nie lubił, to bym się nie angażował – podkreśla Aleksander Baran.

I chyba to wielkie serce do muzyki okazuje się najważniejsze dla odbiorców. Reakcja publiczności jest zawsze najważniejsza. Niestety, mało w tym roku okazji do występów, po pandemia zatrzymała wszystkich w domach.

Malbork. "Muzyka łączy pokolenia" po raz drugi w Sklepach Cy...

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto