1 z 15
Następne
Malbork. Oszustwo "na termomiksa" to już plaga. Sprawdź też, w jaki sposób przestępcy naciągali mieszkańców w ostatnich latach
23 kwietnia 2012
- Między godziną 13 a 14 u starszej pani mieszkającej na Piaskach zadzwonił telefon. Mężczyzna podał się za wnuka. Kobieta zapytała, co się stało z jego głosem. Odpowiedział, że jest trochę przeziębiony i zachrypnięty. „Wnuk” powiedział, że potrzebuje pieniędzy na zapłacenie odszkodowania za spowodowanie wypadku drogowego i wyjaśnił, że wyśle kolegę. Kobieta przekazała 10 tysięcy złotych.
- Do drugiego oszustwa tego samego dnia doszło na ulicy Orzeszkowej. Ten sam sposób działania: sprawca dzwoni do starszej pani na telefon stacjonarny, ale tym razem podał się za... policjanta. Poinformował, że jej zięć spowodował wypadek drogowy i żeby załatwić sprawę polubownie, potrzebuje 1,5 tys. zł. Po pieniądze zgłosił się "znajomy zięcia".