Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Park kieszonkowy na Osiedlu Południe tonie w ciemnościach. Mieszkańcy skarżą się, bo sprzyja to niszczeniu tego miejsca wypoczynku

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Park kieszonkowy w Malborku to nieduży teren zielony na największym malborskim blokowisku. Powstał w ramach budżetu obywatelskiego. Okazuje się, że przestrzeń coraz częściej jednak okupują m.in. miłośnicy wznoszenia toastów na świeżym powietrzu. Efekt? Gdy robi się ciemno, lepiej omijać to miejsce szerokim łukiem. Dlatego mieszkańcy proszą, by zainstalować tam oświetlenie, które może przepłoszyć nieproszonych gości.

„Park Kieszonkowy Południe" to zrealizowany na raty projekt zgłoszony przez mieszkańców do malborskiego budżetu obywatelskiego w 2017 i 2018 r. Powstał przy ul. Rolniczej za blokami Malborskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Są alejki, ustawiono ławki, nasadzono zieleń. Miało to być wypoczynkowe miejsce blisko domu dla setek lokatorów największego blokowiska w Malborku.

Wydawało się więc, że to dobrze zainwestowane pieniądze. Pierwsza edycja, według oficjalnych danych Urzędu Miasta, kosztowała 152 tys. zł, druga – 110,4 tys. zł. Ale po latach okazało się, że wcale nie jest tak kolorowo. A to dlatego, że położony nieco na uboczu teren to idealne miejsce choćby na organizację biesiad pod chmurką. Ich uczestników trudno zaś uznać za umilających codzienne życie.

Mieszkańcy proszą o dokończenie drugiego etapu tej inwestycji, głównie proszą o oświetlenie. Wpłynie ono na bezpieczeństwo i wygląd tego miejsca, bo spotykają się tam osoby, które nie szanują tej przestrzeni. Kiedy zostanie dokończona inwestycja? - pyta w imieniu mieszkańców radny Paweł Dziwosz w ramach interpelacji podczas ostatniej sesji Rady Miasta Malborka.

Kilka lamp zdecydowanie rozjaśniłoby sytuację. Pijący raczej unikają dobrze oświetlonej scenerii, bo skoro wznoszą toasty w miejscach do tego nieprzeznaczonych, to zwykle wolą się z tym nie afiszować. Dlatego wybierają mniej uczęszczane zakątki albo kryją się w mroku.

Czy argument podnoszone przez mieszkańców okażą się wystarczające, by spełnić postulat mieszkańców? Miasto ma inne priorytety.

Na razie oświetlenia parku kieszonkowego raczej nie mamy w planie. Ostatnio udało nam się oświetlić ul. Rolniczą. Mieszkające tam dzieci, które przez lata wracały ze szkoły w ciemnościach, będą miały oświetloną ulicę i będzie bezpieczniej. A przecież prędzej czy później będą uczyły się stacjonarnie – mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Znacie inne miejsca w Malborku, które lepiej omijać szerokim łukiem, gdy jest ciemno? Piszcie na [email protected].

Malbork. Przejście na Kościuszki po remoncie nadal jest plen...

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto