Malbork. Parking przy starostwie będzie rozbudowany? Powiat chce wziąć sprawy w swoje ręce

Na parkingu wokół Starostwa Powiatowego na pl. Słowiańskim w Malborku czasem trudno byłoby zostawić rower, a co tu mówić o samochodzie. Miasto, które jest właścicielem terenu, wprowadziło tam strefę płatnego parkowania, ale tylko na części miejsc. Te za budynkiem są całkowicie darmowe przez cały dzień.
Jakiś czas temu były co prawda przymiarki do wprowadzenia opłat na całości, ale miejscy radni nie zaakceptowali takiego rozwiązania. Teraz pojawił się nowy pomysł, który miałby być zrealizowany z udziałem powiatu. Otóż starosta zaproponował powierzenie ekspertom rozwiązanie problemu z parkowaniem.
- Chodzi o przygotowanie koncepcji parkingu podziemnego – słyszymy od Marka Charzewskiego, burmistrza Malborka.

To bardzo wstępny etap, na którym jeszcze trudno o konkrety.
-Jesteśmy w trakcie rozmów, dopiero wszystko będzie ustalane. Jak wypracujemy propozycje, to burmistrz dostanie to do zatwierdzenia – zapowiada wiceburmistrz Józef Barnaś, który w czwartek (16 grudnia) rozmawiał ze starostą Mirosławem Czaplą.
Ale w magistracie nie widać entuzjazmu dla takiej kosztownej inwestycji.

Nie planujemy wydatków na parking podziemny w tym miejscu – mówi Marek Charzewski.

Tym bardziej, że jedna z omawianych możliwości musiałaby się skończyć pomniejszeniem boiska za Szkołą Podstawową nr 1, która jest w pobliżu.

Na tym etapie propozycje mogą być różne. Dyskutujemy je, analizujemy. Na pewno nie ma jeszcze konkretnych decyzji w tej sprawie – uspokaja Józef Barnaś.

Ale Rada Powiatu Malborskiego, akceptując uchwałę budżetową, zgodziła się podczas czwartkowej sesji, by w 2022 r. wydać 74 tys. zł na wykonanie koncepcji projektowej parkingu.

Będziemy przebudowywać cały system parkingowy wokół starostwa, tak z przodu, jak i z tyłu. Dlatego w budżecie są zawarte pieniądze na koncepcję parkingu, włącznie z wjazdem od ul. 17 Marca. Czy tak się stanie, trudno powiedzieć, to będzie wynikało z opracowania, które będzie gotowe w 2022 r. - mówił radnym starosta Mirosław Czapla.

Ale przy okazji okazało się, że włodarze miasta i powiatu nie rozmawiają tylko o współpracy i wspólnej realizacji inwestycji. Starosta chce bowiem doprowadzić do przejęcia terenu znajdującego się w sąsiedztwie starostwa. Ma zamiar sprawować także kontrolę nad całym budynkiem, w którym powiatowe władze mają swoją siedzibę. Tak się bowiem składa, że obecnie ma on dwóch współwłaścicieli, czyli właśnie powiat i miasto.

Prowadzimy rozmowy i jest już zgoda burmistrza co do przekazania 30 proc. udziałów w budynku. To będzie oczywiście proces, najpierw musimy dokonać wyceny tego budynku, w wyniku której będziemy wiedzieli, ile zadośćuczynienia będziemy musieli przekazać miastu m.in. za cały parter włącznie z bankiem, który funkcjonuje na procencie miejskich udziałów. Oczywiście, ostatecznie będzie to decyzja Rady Miasta i Rady Powiatu – tłumaczył starosta.

Wkrótce ma być ogłoszony przetarg na wykonanie wyceny nieruchomości. Za tę operację mają zapłacić władze powiatu, bo to im zależy, by budynek miał jednego właściciela. Skąd to parcie? Rozpoczęły się przymiarki do przebudowy starostwa. Z jednej strony to wymóg wynikający z konieczności dostosowania budynków do przepisów przeciwpożarowych. Z drugiej – zapewnienie komfortu obsługiwanym mieszkańcom. To przedwojenny obiekt, ma więc swoje ograniczenia, tymczasem administracja publiczna musi zapewniać powszechną dostępność.
W tym roku ma rozpocząć się opracowanie dokumentacji projektowej, na którą powiat wyda pół miliona złotych. Będzie gotowa w 2023 r.

Realizacja to według wstępnych szacunków 2,5 mln zł, ale włącznie z windą w środku. To musi mieć standard, jaki jest w budynkach użyteczności publicznej obecnie – stwierdził Mirosław Czapla.

Czy te plany uda się zrealizować w całości, zależy od ustaleń samorządowych partnerów.