Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Piękne zegary kolejowe z prywatnej kolekcji. Były kolejarz ma się czym pochwalić

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Fot. Archiwum prywatne
Zbigniew Dopierała, mieszkaniec Malborka, ocalił od zapomnienia kolejowe zegary i powstała w ten sposób ciekawa kolekcja. Przypomina o tym Uniwersytet Trzeciego Wieku w Malborku w "Internetowej Galerii Seniora". A my swego czasu mieliśmy okazję porozmawiać z panem Zbigniewem o jego pasji.

Zbigniew Dopierała, dziś już emerytowany kolejarz, kolekcjonerem zegarów kolejowych stał się z przypadku prawie 20 lat temu. Wtedy spółki PKP zaczęły liczyć koszty związane z obsługą czasomierzy znajdujących się na peronach, w poczekalniach i innych budynkach.

- Za zarządzanie starymi zegarami firmy, które się tym zajmowały, żądały określonych dość wysokich kwot. Dlatego spółki zaczęły wprowadzać zegary sterowane drogą radiową, gdzie koszt miesięczny to tyle, co jedna bateria. W przypadku starych mechanizmów działało to natomiast w ten sposób, że od tzw. zegara-matki, czyli pierwotnego co minutę szedł impuls o napięciu 6 woltów do zegarów wtórnych na stacjach i wtedy wskazówka przesuwała się o minutę. W przypadku Malborka „matka” była dużą szafą połączoną z zegarem elektrycznym w tzw. KTS-ie - wyjaśnia pan Zbigniew.

"Zawsze jest jakaś za pięć dwunasta"

W swojej kolekcji malborczyk ma 26 zegarów z różnych okresów – są polskie, niemieckie, bardziej współczesne, ale też przedwojenne. Do jego ulubionych należy egzemplarz pochodzący ze stacji Prabuty, a wyprodukowany przed wojną przez Państwową Fabrykę Zegarów w Łodzi - z nadrukiem „PKP”, pierwotnie nakręcany, a potem przerobiony na zegar-matkę. Pan Zbigniew ma też szczególny sentyment do dużego peronowego zegara z obudową aluminiową, wyprodukowanego przez Kolejowe Zakłady Bydgoszcz, bo to od niego wszystko się zaczęło prawie dwie dekady temu.

W Malborku pracownicy chcieli go oddać na złom – dodaje pan Zbigniew, który zaopiekował się niechcianym już okazem.

Później zegarowa kolekcja niejednokrotnie... łagodziła obyczaje.

- Przez wiele lat byłem odpowiedzialny za obsługę podróżnych na kolei. Najczęściej miałem biuro na dworcu, więc do mnie przychodzili ludzie ze skargami, ale gdy na wejściu podróżny zobaczył zestaw zegarów, był tak zadziwiony, że niemal zapominał, po co przyszedł. Z kolei w Gdyni w moim biurze wszystkie zegary miałem ustawione na za pięć dwunasta. Kto nie wchodził, sprawdzał, która jest godzina. Tłumaczyłem, że zawsze jest jakaś „za pięć dwunasta” - śmieje się pan Zbigniew.

Widoku starych czasomierzy nie chce zatrzymywać tylko dla siebie. Swoją małą kolekcję pokazywał w Muzeum Wisły w Tczewie przy okazji 150-lecia Mostu Tczewskiego.

Mieszkają w budynku dawnego dworca

Mieszkaniec Malborka zbiera też inne przedmioty związane z koleją, m.in. lampy semaforowe na gaz propan, niektóre przedwojenne, a wśród powojennych są np. wyprodukowane w Niemieckiej Republice Demokratycznej. Miłość pana Zbigniewa do tego, co kolejowe, po tylu latach pracy wydaje się oczywista, ale kolejarzem... też został przez zrządzenie losu. Zaczął w 1973 roku jako dyżurny ruchu w Kałdowie. Chociaż plany miał inne, bo po ukończeniu malborskiego „ogólniaka” chciał zostać nauczycielem historii.

- Zdawałem dwukrotnie, ale się nie dostałem trochę zabrakło szczęścia no i punktów, które można było otrzymać za pochodzenie a moi rodzice byli tylko nauczycielami. Zostało mi podjęcie stałej pracy, ale i z tym też w tych czasach było dobrze. Najlepszą pracą, jaką mogłem wtedy znaleźć od zaraz, był kelner. Jednak mój tata zobaczył ogłoszenie, że poszukują dyżurnego ruchu na stację w Malbork. W gdańskich Stogach, gdzie kolej miała swój ośrodek, ukończyłem kurs, na który składało się siedem miesięcy części techniczno-ruchowej i siedem handlowo-przewozowej – opowiada.

Na tamtym kursie nie tylko zdobył fach, ale poznał też swoją przyszłą żonę - Jadwigę, która potem została zawiadowcą stacji kolei wąskotorowej w Malbork Kałdowie w okolicy obecnego wiaduktu. Stacja przeniesiona została z ulicy Solskiego z budynku, gdzie... obecnie mieszkają m.in. Jadwiga i Zbigniew Dopierałowie.

Przed wojną budynek pochodzący z 1885 roku był własnością prywatną. Po wojnie do 1954 roku mieścił się tu pierwszy dworzec wąskotorówki. W naszym mieszkaniu były poczekalnia, kasa biletowa i pomieszczenie zawiadowcy stacji. Na pamiątkę po zawiadowcy pozostał stary sejf, oczywiście pusty – wyjaśnia pan Zbigniew

.

Historyczne momenty. "Trumany" i Pendolino

Malborczyk uczestniczył w ważnych wydarzeniach w historii lokalnej kolei. 14 października 1975 roku na potrzeby ruchu otwierał nowy most (używany do dziś). Jako pierwszy telefonogramem poinformował sąsiednie stacje o możliwości i przejeździe tym mostem pierwszego pociągu. Zanim przeprawa została otwarta, do Malborka przyjechało sześć lokomotyw Ty246 nazywanych „Trumanami” (parowozy każdy po 200 ton).

- Były to dary z USA. Podczas próby obciążeniowej dwa zestawy złączone po trzy parowozy wjeżdżały z obu stron i spotykały się pośrodku. Projektant stał pod mostem, zresztą ja też, i obserwował, jak konstrukcja się zachowuje – opowiada pan Zbigniew.

13 grudnia 2014 roku miał też okazję jechać pierwszym kursowym Pendolino relacji Gdynia-Kraków Główny jako zastępca dyrektora handlowego Intercity. Znowu trochę swoją rolę odegrał przypadek.

- Prezes Intercity wyjechał o godz. 6.03 z Krakowa Gł., a z Gdyni Gł. o godz. 6.04 odpowiedzialnym miał być główny dyrektor Zakładu Północnego, ale w jego zastępstwie pojechałem ja – wspomina pan Zbigniew. - Można powiedzieć, że most kolejowy to klamry otwierające i zamykające lata mojej pracy na PKP.

Obecnie swoją historyczną pasję realizuje jako przewodnik po malborskim zamku.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto