Malbork. Pijany chuligan roztrzaskał butelkę na głowie przechodnia

Sytuacja miała miejsce w sobotę ok. godz. 23 na „międzytorzu". Ulicą de Gaulle'a szła spokojnie grupka młodych ludzi. W pewnym momencie napotkali grupę kilku mężczyzn. Jeden z nich - 22-latek - zaczepił dziewczynę ze "spokojnej grupy". W jej obronie stanął kolega, ale od razu został uderzony pięścią, a chwilę potem butelką pełną piwa w głowę. Oszołomiony zaczął uciekać. Napastnik rzucił się za nim, a za napastnikiem pobiegł kolejny mężczyzna, znajomy uderzonego - policjant będący po służbie. Dogonił sprawcę. W tym czasie nadbiegli z kolei koledzy napastnika. Policjant się wylegitymował. Wywiązała się szamotanina, podczas której sprawca zbiegł, ale nie na długo. Wkrótce został zatrzymany przez policję na jednej z okolicznych ulic. Umieszczono go w Pomieszczeniu dla Osób Zatrzymanych w KPP Malbork, gdzie przebywał do poniedziałku. Przed sądem będzie odpowiadał z wolnej stopy. W momencie ataku na przechodnia był pijany - miał ok. 2,3 promila alkoholu w organizmie.
Policja wyjaśnia, że był to typowy wybryk chuligański - uderzenie bez jakiejkolwiek przyczyny. Skutki tego wybryku jeszcze długo będzie odczuwał młody mężczyzna, który został potraktowany butelką. Z urazem głowy i oka trafił do elbląskiego szpitala.