Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. "Piknik rodzinny z Pomezanią. Zdrowe odżywianie - zdrowy styl życia", czyli integracja klubu z mieszkańcami

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
Młodzieżowy Klub Sportowy Pomezania Malbork zaprosił nie tylko rodziny swoich zawodników, ale i wszystkich chętnych mieszkańców miasta i naszego powiatu na piknik. W sobotnie popołudnie (11 czerwca) odbyła się druga edycja wydarzenia, które ma stać się klubową tradycją.

Kilkaset osób spędzało czas na Stadionie Miejskim przy ulicy Toruńskiej. Przede wszystkim chłopcy z grup młodzieżowych MKS Pomezania Malbork i ich rodzice, a także trenerzy i działacze. Nie zabrakło też mieszkańców niezwiązanych z klubem, którzy skorzystali z zaproszenia. Dla nich może to być początek przygody z piłką nożną.

Jednym z celów spotkania jest integracja dużej już społeczności Pomezanii. Akademia jest jedną z największych w województwie, nie licząc największych ośrodków szkolenia piłkarzy w Trójmieście. W 9 grupach młodzieżowych trenuje ok. 250 zawodników pod opieką 12 trenerów z licencjami UEFA.

Ale piknik ma też pokazać, że w sporcie liczą się zabawa i zdrowie. Takie hasła przyświecały tegorocznej edycji, która zaczęła się od zaprezentowania wszystkich grup (najmłodsi mają 6 lat i mniej). Zawodnicy każdej z nich, którzy przez cały sezon trenowali najwięcej, otrzymali pamiątkowe statuetki z rąk prezesa klubu Radosława Rabendy, wiceprezesa Arkadiusza Rawińskiego oraz zaproszonych gości: wiceministra aktywów państwowych Karola Rabendy, burmistrza Malborka Marka Charzewskiego oraz miejskich radnych - przewodniczącego rady Pawła Dziwosza i wiceprzewodniczącego Tomasza Klonowskiego.

W sobotę panował upał niesamowity, ale najmłodsi wzięli udział w krótkich miniturniejach na głównej płycie stadionu. Z kolei na sztucznej murawie ojcowie chłopców pokazali, jak oni potrafią kopać piłkę. Z kolei mamy zawodników ścigały się na bieżni w biegu sztafetowym 4x100 m. To była - jak podkreślił Paweł Rybarczyk, dyrektor Pomezanii - "wisienka na torcie".

O dużej roli rodziców w organizacji festynu nie można zapominać. Oprócz tego, że wylewali pot na boisku i bieżni, przygotowali stoiska z pysznym jedzeniem. I wrzucali tam pieniądze do puszek. Dochód zostanie przeznaczony na potrzeby poszczególnych grup. Dzieciaki sporo czasu mogły też spędzić w strefie zabaw zorganizowanej przez partnerów wydarzenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto