Malbork. Piknik w parku możliwy, ale bez alkoholu. Na "polanie" powstało miejsce do odpoczynku [ZDJĘCIA]

Gdy zrobi się cieplej, na pewno wielu mieszkańców będzie chciało skorzystać z zadaszonych stołów na tzw. polanie, przy których w plenerze można spędzić czas z rodziną czy przyjaciółmi. Ale… przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego jeden z malborczyków chce już teraz wiedzieć, czy będzie tam można na przykład napić się piwa z kolegami.

- Jak w każdym miejscu publicznym, nie można - odpowiada Marek Charzewski, burmistrz Malborka. - W innej części parku również takiej możliwości nie ma.

Warto przypomnieć, że regulamin parku mówi o zakazie spożywania alkoholu „z wyjątkiem zorganizowanych imprez, na które zostało wydane pozwolenie wraz ze zgodą dotyczącą handlu alkoholem”. A więc, póki co, malborski teren piknikowy nie stanie się nadwiślańskim bulwarem w Warszawie, gdzie władze zdecydowały się wskazać część, w której picie trunków jest całkowicie legalne.

To nowe zagospodarowanie części parkowej polany jest realizacją jednego ze zwycięskich projektów zgłoszonych do ubiegłorocznej edycji malborskiego budżetu obywatelskiego. Według autorów, ma to być doskonałe miejsce bezpiecznego relaksu i aktywnego spędzania wolnego czasu z najbliższymi.

- Polana jest terenem z ogromnym potencjałem, a dzięki odpowiedniemu zagospodarowaniu przemieni się w leśną oazę niedaleko centrum miasta. Każdy z nas, mieszkańców, ale także odwiedzających miasto gości będzie mógł skorzystać z kompleksu również w niepogodę, dzięki zamontowanym, zadaszonym altanom. Zdaje się to być także idealnym miejscem na integracje szkolne czy miejskie festyny - czytamy w uzasadnieniu zwycięskiego przedsięwzięcia.

Piknik Park miał być miejscem do grillowania i piknikowania dla mieszkańców. Ale są jedynie wydzielone miejsca na paleniska, nie ma rusztów. Jak się dowiedzieliśmy, wszystko zostało uzgodnione z pomysłodawcą. Jak tłumaczą urzędnicy, „gdyby bardziej to miejsce wyposażyli, to by długo nie było” tego wyposażenia.

Całe przedsięwzięcie na parkowej polanie, sfinansowane przez miasto w ramach budżetu obywatelskiego 2019, kosztowało blisko 200 tys. zł. Na zlecenie magistratu dotychczasowe prace wykonał Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Ale jak podkreślają pomysłodawcy, to jeszcze nie koniec. Inwestycja miała być zakończona do 30 listopada, jednak wykonawca nie wyrobił się w terminie. Na wiosnę będzie zamontowana infrastruktura porządkowo-sanitarna oraz meble plenerowe (leżaki miejskie, kosze na śmieci, ławki, siedziska wokół palenisk). Po wykonaniu prac porządkowych przedsięwzięcie formalnie zostanie zakończone.