Kto martwił się o kondycję podniebnych pokazów na lotnisku na granicy Gdyni z Kosakowem po rocznej, pandemicznej przerwie, ten przekonał się w weekend 21-22 sierpnia, że Lotos Gdynia Aerobaltic Airshow mają się w dalszym ciągu znakomicie. Popisy mistrzów pilotażu ponownie zachwyciły kilkudziesięciotysięczną publiczność.
W sobotę, mimo momentami kapryśnej pogody, na lotnisku pojawiła się rzesza kilkunastu tysięcy widzów. W niedzielę było jeszcze tłoczniej i głośniej.
Przez oba dni pokazów furorę zrobili piloci z Red Arrows, czyli zespołu akrobacyjnego Królewskich Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii; wcześniej w Polsce byli tylko raz, w 2009 roku podczas pokazów w Radomiu.
Nie mogło też zabraknąć malborskich akcentów, czyli przelotu dwóch MiG-ów 29 z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego. Ale nie tylko. Jak wiadomo, w Malborku stacjonuje oddział Tureckich Sił Powietrznych. Organizatorzy skorzystali więc z okazji i zaprosili Turków do udziału. Pokazy myśliwca F-16 wywarły duże wrażenie na widzach.
Jak deklaruje Sebastian Galus, prezes zarządu Aeropact, głównego organizatora imprezy, trwają już przygotowania do przeprowadzenia przyszłorocznych pokazów lotniczych w Gdyni.
- Impreza o takiej skali wymaga nawet ponad rok pracy całego sztabu osób - zdradza Sebastian Galus.
Oznacza to, że już za około dwanaście miesięcy tysiące widzów ponownie powinno spotkać się na lotniczym show na lotnisku na granicy Gdyni z Kosakowem.
Miłośnicy lotnictwa mają też pewnie nadzieję, że w 2022 roku uda się wrócić do tradycji organizowania Open Air Day na lotnisku 22 BLT. W 2021 roku nie było go w planie. Ostatnio impreza odbyła się w 2018 roku.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?