Przypomnijmy - Piotruś urodził się 7 maja br. z 10 punktami w skali Apgar, czyli jako - jak się wydawało - zdrowy maluch. Ważył ponad 4 kilogramy. Niestety, w kolejnych dniach i tygodniach okazywało się, że organy wewnętrzne dziecka wymagają ratunku.
Chłopczyk od pierwszych tygodni życia musiał walczyć z nowotworem nadnercza, który miał przerzuty na wątrobę. Kilka dni temu mama Piotrusia przekazała bardzo dobrą wiadomość.
- A oto on! Najdzielniejszy wojownik właśnie pokonał nowotwór!!! Po wczorajszym usg wyszło, że guz się wchłonął i na nadnerczu i na wątrobie. Choć to nie koniec, ale są to najlepsze wieści! - napisała pan Natalia, mama chłopca w "Dzienniku Piotrusia Wiśniewskiego" na Facebooku.
Lekarze ostrzegli, że najbliższe pół roku będzie kluczowe, bo mniej więcej w tym czasie okaże się, czy rak nie wróci.
Chłopczyk boryka się też z innymi schorzeniami, których leczenie wiąże się z licznymi wizytami w szpitalach i dużymi kosztami zakupu leków. Podczas poprzednich wielu badań lekarze wykryli torbiele na nerkach, wrodzoną wadę żył układowych, wadę woreczka żółciowego oraz dróg moczowych, a także arytmię serca.
Dlatego aktualne pozostają apele mamy o pomoc w leczeniu synka. Cały czas trwa zbiórka na portalu Zrzutka.pl - TUTAJ. Gdy obecna się zakończy, na pewno będzie uruchomiona kolejna.
Z kolei na Facebooku można pomagać na profilu "Razem dla Piotrusia z Malborka" - licytacje (wejdź TUTAJ), biorąc udział w aukcjach podarowanych fantów. Samemu też można przekazać rzecz na licytację.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?