Piknik Park wymyślili sami malborczycy, bo to projekt zrealizowany w ramach budżetu obywatelskiego w 2019 r. za blisko 200 tys. zł.
Nim jeszcze zaczął działać na dobre, już był niszczony. Często stoły i ich otoczenie tonie w śmieciach, bo biesiadnicy, gdy kończą swoją imprezę wstają i odchodzą, choć śmietnik wskazywałby raczej, że obowiązuje tam samoobsługa.
Liczba skarg i narzekań na część użytkowników jest długa, a internet pełen jest zdjęć dokumentujących regularny bałagan. I oto wkrótce może nastąpić kres, bo wkrótce trzeba brać pod uwagę to, że w każdym spotkaniu uczestniczyć będzie... strażnik miejski.
Do połowy maja w Piknik Parku zainstalowana zostanie kamera monitoringu, dzięki czemu miejsce to będzie pod całodobową obserwacją Straży Miejskiej – powiedział nam Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.
Już w ubiegłym roku został tam doprowadzony światłowód, który umożliwia takie rozwiązanie. Wcześniej też obiekt był monitorowany, ale kamera nie była częścią miejskiego systemu, rejestrowała jedynie to, co się tam działo. Nie było więc możliwości podejmowania interwencji, a jedynie można było odtworzyć nagrane zdarzenie.
W przyszłości cała parkowa polana będzie objęta miejskim monitoringiem, bo w drugiej części terenu ma być tym roku ma tam powstać plac sportowo-rekreacyjny. To również pomysł mieszkańców, który będzie wykonywany w ramach budżetu obywatelskiego.
WARTO WIEDZIEĆ
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?