Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Plac zabaw nad Nogatem w trakcie przetargu. Zainteresowana firma chce dużo więcej za dokończenie inwestycji, niż planowało miasto

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Trudne czasy nastały w gospodarce. Widać to również w przetargach ogłaszanych przez samorządy, tak jak w tym, który dotyczy dokończenia dużego miejskiego terenu rekreacyjnego nad Nogatem w Malborku. Zgłosił się tylko jeden oferent, a cena choć zwala z nóg, bo to prawie 6 mln zł, ostatecznie może być zaakceptowana. Bo później może być tylko gorzej - jak słyszymy w magistracie.

Jak czytamy w dokumentach przetargowych, przedmiotem zamówienia jest dokończenie robót budowlanych w ramach zadania „Budowa placu zabaw wraz z punktem widokowym”. W środę (21 września) komisja złożona z pracowników Urzędu Miasta Malborka otworzyła jedyną złożoną ofertę. I znów okazało się, że rynek wykonawców nie pozostawia złudzeń. Tego zresztą w magistracie spodziewano się przed otwarciem: zainteresowanie będzie, ale z wysokimi oczekiwaniami finansowymi.

Zgłosił się jeden wykonawca. Rozważamy, czy rozstrzygnąć przetarg i powierzyć mu wykonanie zadania, dlatego zostanie wezwany do złożenia szczegółowych dokumentów. Pod uwagę brane jest też umorzenie postępowania i ogłoszenie nowego przetargu – mówi Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

Wartość jedynej oferty, którą złożyła firma Inwestbud Wykonawstwo i Obsługa Inwestycji Budowlanych Wojciech Drabik z Malborka, wynosi 5 997 787,93 zł. Tymczasem w miejskiej kasie na tę inwestycję zabezpieczono 3 mln zł. Dylemat jest spory.

- Ogłoszenie następnego przetargu to niebezpieczeństwo, że nawet jak ograniczymy zakres w jakiś sposób, to nie ma gwarancji, że kwota będzie niższa. Tak jak mówią wszyscy, którzy zajmują się tymi sprawami, kolejne przetargi mogą być jeszcze droższe, bo ceny idą w górę, dlatego że wiele firm zawiesza działalność, choćby produkujących stal czy inne materiały – wyjaśnia Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Natomiast co do ewentualnego ograniczenia zakresu zamówienia, tutaj magistrat nie ma zbyt dużego pola manewru. Musiałby rezygnować z niektórych atrakcji dla dzieci i młodzieży, a przecież nie o to chodzi. Kwota 3 mln zł, którą miasto planowało wydać w tym przetargu, miała wystarczyć na wyposażenie terenu w urządzenia do rekreacji i wypoczynku. Nie da się ukryć, że sporo brakuje, by ustawić tam wszystko, co było w planie, czyli:

  • punkt widokowy ze stalowej konstrukcji o wysokości 10,5 m n.p.m. z labiryntem, za który posłuży żywopłot z grabu;
  • place zabaw z piaskownicą, trampolinami, huśtawkami, bujakami i urządzeniami linowymi; zabawki mają być montowane na jasnobrązowej bezpiecznej nawierzchni EPDM;
  • układ słoneczny odzwierciedlający układ orbit, którymi będą ruchome piłki z PCV; będzie je można ustawiać dowolnie na orbitach, a od strony południowej znajdzie się ściana lustrzana oraz ruchome płyty lustrzane, umożliwiające odbitym promieniem oświetlenie poszczególnych planet,
  • tory rowerowy typu DIRT, SKILLS PARK i PUMPTRACK, a więc przeznaczone dla nieco starszych dzieciaków,
  • sadzawki i pomost spacerowy.

Kolejną atrakcją ma być bastion, na którego skarpach zaprojektowane zostały ścianki wspinaczkowe, siatka do wspinania, zjeżdżalnie oraz schody. Ten element jest częściowo gotowy, bo wykonała go firma, która wygrała pierwszy przetarg na realizację placu zabaw.

W magistracie mają się nad czym głowić. Jak słyszymy, decyzji można się spodziewać w przyszłym tygodniu.

Jeżeli zdecydujemy się na rozstrzygnięcie, trzeba będzie szukać środków i ograniczać inne inwestycje. W plac zabaw włożyliśmy już ponad 1,3 mln zł. Rozmawialiśmy już, że naszym głównym celem jest dokończenie tych inwestycji, które rozpoczęliśmy, i wtedy przyjrzenie się, na które kolejne nas stać, by je rozpocząć. Czasy mamy, jakie mamy – mówi Marek Charzewski.

Oddzielnie Urząd Miasta kupi za 200 tys. zł wyposażenie toru wodnego, który przewiduje projekt placu zabaw.
- On już de facto został zamówiony przez poprzedniego wykonawcę. Możemy kupić go w trybie bezprzetargowym, składować i jak wszystko będzie gotowe, firma przyjedzie i go zamontuje – tłumaczył nam w sierpniu burmistrz Marek Charzewski.
To instalacja ukazująca przepływ wody korytami przez tamy, kołowrotki, zbiorniki, zapory i stawidła regulowane przez bawiące się dzieci. To ma być edukacja hydrotechniczna przez zabawę, a w według projektu będzie tam również zbiornik umożliwiający tworzenie sztucznej fali oraz stół z piachem dla obserwacji tworzenia się meandrów rzecznych. Tor wodny wykonany na nawierzchni ze żwiru płukanego.
Wszystko ma być gotowe do 25 kwietnia 2023 r.

Plac zabaw jest jednym z trzech zadań ujętych w projekcie „Rozwój potencjału turystyki rekreacyjnej i turystyki wodnej w miastach Swietłyj i Malborku (Faza 2)", dofinansowanego z unijnego Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020. Dzięki niemu metamorfozę przeszedł też bulwar im. Macieja Kilarskiego oraz przygotowano dokumentację umożliwiająca ratowanie zabytkowego Ratusza na Starym Mieście.
Urząd Miasta ma czas do końca czerwca 2023 r., by rozliczyć te pozyskane fundusze.

Malbork. Plac zabaw nad Nogatem tak szybko nie będzie gotowy...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto