Malbork. Pływaczka MAL WOPR rywalizowała na dystansie 3 km koło Krakowa. Mężczyźni byli trochę lepsi

Malborscy kibice pływania pamiętają Alicję Krauze z rywalizacji na basenie. To ona była pierwszą utytułowaną zawodniczką klubu, z powodzeniem startującą na ogólnopolskich arenach (dwukrotne wicemistrzostwo Polski juniorów). Potem próbowała triathlonu i wróciła do pływania, nie tylko do rywalizacji na pływalni, ale też na otwartych wodach, tak jak w minioną sobotę (7 sierpnia) w Kryspinowie, około 15 km na zachód od Krakowa, gdzie odbył się XXXII Krakowski Maraton Pływacki - Memoriał Jana Gorzkowskiego i Zbigniewa Jaworskiego.

W sumie w zawodach zorganizowanych na Zalewie na Piaskach na wszystkich dystansach wzięło udział 82 zawodników. 20-letnia pływaczka MAL WOPR wybrała rywalizację na 3 kilometry.

- Taki dystans na otwartym akwenie mogą przepłynąć tylko bardzo doświadczeni pływacy – wyjaśnia Iwona Ciecholewska, trenerka malborskiego klubu. - Ten najbardziej wymagający dystans odbywał się na pętli wynoszącej 500 m, którą śmiałkowie musieli pokonać aż sześciokrotnie. Limit czasowy na pokonanie sześciu okrążeń wynosił 2 godziny, jednak wytrwałym pływakom aż tyle czasu nie było potrzebne.

Zawodniczka MAL WOPR osiągnęła metę w czasie 47.28,59 minuty tuż za mężczyznami i z przewagą 6 minut nad kolejną kobietą.
Trenerka podkreśla hart ducha swojej podopiecznej. Alicja wraca bowiem do startów po kontuzji barku, która była na tyle groźna, że konieczna okazała się operacja.

Samo zwycięstwo nie było tak ważne jak udział w zmaganiach, spotkanie z innymi zawodnikami czy poczucie emocji towarzyszących sportowcom w takcie rywalizacji. Cieszymy się ze startu Alicji, to z pewnością nie było ostatnie słowo naszej pływaczki - tłumaczy Iwona Ciecholewska z MAL WOPR.