Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Po wypadku w szkole biegły jeszcze raz oceni, jakie było zagrożenie

Radosław Konczyński
Fot. R. Konczyński
Malborska prokuratura ciągle bada sprawę wypadku na lekcji chemii, do którego doszło ponad rok temu w II Liceum Ogólnokształcącym. Zleciła wykonanie kolejnej opinii, która ma dać odpowiedź, czy poszkodowany uczeń był narażony na ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Wypadek w malborskim II LO wydarzył się 17 maja ubiegłego roku podczas dnia otwartego szkoły. W trakcie przygotowywań do eksperymentu chemicznego doszło do zapłonu mieszanych przez 18-letniego ucznia substancji: siarki, glinu i nadmanganianu potasu. Młody mężczyzna doznał poparzeń rąk II stopnia i twarzy - I stopnia.

Na szczęście, na dłoniach miał rękawiczki, nosił też swoje okulary. Szybko pojawił się ratownik medyczny, który go opatrzył, a potem uczeń został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. Lecznica informowała po wypadku, że życiu młodego człowieka nic nie zagraża.

Natomiast Zbigniew Kowalski, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Malborku, tłumaczył po zdarzeniu, że to doświadczenie było wielokrotnie wykonywane w szkole, nawet dzień wcześniej, a 18-latek, który miał je przeprowadzić, to bardzo zdolny uczeń i dobry chemik. Dyrektor zapewniał też, że obok ucznia stał doświadczony nauczyciel.
- Proporcje były zachowane. Nie wiemy, dlaczego doszło do zapłonu. Używamy materiałów, które dostarcza nam certyfikowana hurtownia - mówił Zbigniew Kowalski.

Malborska prokuratura wszczęła postępowanie z artykułu 160 Kodeksu karnego, w którym jest mowa o bezpośrednim niebezpieczeństwie utraty życia albo ciężkim uszczerbku na zdrowiu. W toku śledztwa przesłuchała świadków, musiała też sprawdzić jakość materiałów użytych do eksperymentu i dysponuje już opinią w tym zakresie. Ma także wiedzę specjalistów na temat ich przechowywania, a także przepisów BHP przy przygotowaniach do doświadczenia.

Po zdarzeniu biegły z zakresu medycyny sądowej nie stwierdził zagrożenia utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Potrzebna będzie jeszcze jedna opinia.

- Biegły wydawał opinię na podstawie rzeczywistych obrażeń i nie mógł ocenić na przykład siły reakcji. Teraz mamy to zdarzenie opisane z punktu widzenia przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy oraz od strony chemicznej, bo dysponujemy już dwoma opiniami biegłych w tym zakresie. Trzeba ponownie ocenić, czy istniało niebezpieczeństwo narażenia na znaczny uszczerbek na zdrowiu - wyjaśnia Maciej Więckowski, prokurator rejonowy w Malborku.

Opinię przygotuje biegły z Zakładu Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.


Zobacz: Zderzenie samochodów na al. Rodła w Malborku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto