Policja wyjaśnia, że w ubiegły czwartek (4 kwietnia) u 89-letniej mieszkanki Malborka zjawił się mężczyzna, który podał się za przedstawiciela dystrybutora energii.
- Oświadczył, że jej dotychczasowi dostawcy gazu i prądu łączą się i w związku z tym musi ona podpisać nową umowę na dostarczanie tych usług. Mężczyzna zagroził staruszce, że jak nie podpisze tej umowy, to zostaną odcięte jej gaz i prąd. Przestraszona kobieta podpisała dokument i nieuczciwy handlowiec opuścił jej mieszkanie, nie pozostawiając kopii umowy, odbierając tym samym możliwość od jej odstąpienia - informuje o policyjnych ustaleniach w tej sprawie mł. asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka KPP Malbork.
Policję powiadomił syn kobiety, który przyszedł krótko po wyjściu mężczyzny. Policjanci zastali rzekomego przedstawiciela handlowego u sąsiada 89-latki. Jego też próbował namówić do zmiany umowy. A gdy zobaczył funkcjonariuszy, groził - jak wyjaśnia KPP - że doprowadzi do zwolnienia ich z pracy, jeżeli nie pozwolą mu kontynuować jego czynności. Skończyło się to osadzeniem 29-latka w policyjnym areszcie i przedstawieniem dwojakich zarzutów: oszustwa i wywierania wpływu na policjantów podczas czynności służbowych.
- Przypominamy, że tacy oszuści oferują rzekome obniżenie rachunków, a tak naprawdę przyjęcie ich oferty może oznaczać rezygnację z dotychczasowego dostawcy usług i związane z tym płacenie kar umownych z tytułu zerwania umowy. Problem dotyczy również zakupu garnków, pościeli i urządzeń medycznych na pokazach, gdzie uczestnicy podpisując umowę tak naprawdę zaciągają wysokie zobowiązania kredytowe. Pamiętajmy, że po podpisaniu umowy zawsze przysługuje nam prawo do odstąpienia od niej w ciągu 14 dni - przypomina rzeczniczka malborskiej policji.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?