Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Policjanci musieli interweniować po pożarze, który powstał od świeczki

RK
Mieszkaniec Malborka utrudniał strażakom akcję gaśniczą w jednym z domów przy ul. Mickiewicza. Pożar był niewielki. Większy zamęt powstał przez lokatora. Policja musiała przyjechać, by go pouczyć.

W piątkowy wieczór strażacy zostali wezwani do jednego z domów przy ulicy Mickiewicza. Jak się okazało, ogień pojawił się w mieszkaniu, w którym odłączony był dostęp do prądu. Przyczyną pożaru była świeca, którą rozświetlał sobie ciemności lokator. Sytuacja nie była bardzo groźna, spłonęła półka i książki, ale powstało znaczne zadymienie. Ciekawe jest to, że w sumie w drobnej sprawie musiała interweniować policja. Jak informuje dyżurny Komendy Powiatowej PSP, trzeba było pouczyć mieszkańca, by nie utrudniał pracy strażakom.

Cała akcja w budynku przy ul. Mickiewicza trwała od godz. 21.08 do 21.55, ale większą jej część zajęło tłumaczenie lokatorowi, że interwencja strażaków jest konieczna.

Tuż po południu w sobotę do służb dotarło groźnie brzmiące zgłoszenie o martwym człowieku, który miał być zauważony w stawie przy ul. Wałowej w Malborku. Ze zgłoszenia, które trafiło do służb, wynikało, że widziano tam ludzką głowę. Sygnał okazał się po części fałszywy. Ze stawu - ok. godz. 14 - wyłowiono ciało, ale psa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto