Jeden ze świadków wezwał policję w czwartek (10 maja) około godziny 11. Dyżurny komendy powiatowej wysłał na miejsce, most drogowy na Nogacie w Malborku, dwa patrole.
- Policjanci zastali mężczyznę, który stał na barierce i krzyczał, żeby się do niego nie zbliżać, bo skoczy. Wtedy jeden z funkcjonariuszy, dzielnicowy, zaczął rozmawiać z mężczyzną i przekonywać go, żeby zszedł z barierki - relacjonuje mł. asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka prasowa KPP Malbork.
Dzielnicowy zobaczył, że mieszkaniec Malborka nie żartuje i rzeczywiście jest gotów zrobić sobie krzywdę, nawet odebrać życie. Jednak w końcu, po kilkunastominutowej rozmowie, policjantowi udało się go przekonać, by nie skakał.
- W tym czasie drugi dzielnicowy był w stałym kontakcie z dyżurnym, który już koordynował akcję ratunkową, powiadamiając straż pożarną i pogotowie ratunkowe, a patrolowcy w bezpiecznej odległości byli gotowi do wkroczenia do akcji. W końcu jednak mężczyzna podał rękę dzielnicowemu i wtedy został zdjęty z barierki. Policjanci przekazali go ratownikom medycznym - dodaje rzeczniczka malborskiej policji.
Taki finał był możliwy dzięki - jak wyjaśnia KPP - doświadczeniu zawodowemu i "zimnej krwi" dzielnicowych: sierż. sztab. Zbigniewa Wiewiórki i asp. Rafała Cielasińskiego. Obecnie mieszkaniec Malborka jest pod opieką lekarzy.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
