Mecz toczył się w trudnych warunkach, choć jednakowych dla obu zespołów. Uciążliwy dla zawodników był przenikliwy chłód, wzmagany jeszcze przez dość silny wiatr. Największy kłopot sprawiała jednak silnie zmrożona nawierzchnia boiska, co utrudniało panowanie nad piłką i konstruowanie składnych akcji.
Trener i działacze Pomezanii dobrze oceniają postawę malborskiej drużyny, a porażkę nazywają pechową.
- Na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę. Stworzyliśmy sobie dużo sytuacji strzeleckich, kilka 100-procentowych, dwa razy gości ratował słupek albo dobrze spisywali się bramkarze Powiśla. Natomiast goście mieli jedną 100-procentową okazję, ale świetnie interweniował Dawid Pelcer w sytuacji sam na sam z Mateusz Pietrzykiem, ale raz też nas ratował słupek - relacjonuje Paweł Rybarczyk, dyrektor MOP Pomezania.
Jedyny gol padł pod koniec meczu po uderzeniu Macieja Kruczkowskiego z dystansu. Strzelił w sam środek, ale bramkarz Pomezanii poślizgnął się przy interwencji w oblodzonym polu karnym i piłka wpadła do siatki.
- Na szczęście, skończyło się bez kontuzji dla obu stron i to najważniejsze, a nas cieszy postawa Pomezanii, bo nie patrząc na wynik, nie było mowy, abyśmy odstawali od rywali grających na co dzień w IV lidze - ocenia Paweł Rybarczyk.
- Jestem zadowolony z zaangażowania wszystkich zawodników w tym meczu. Nasza gry wyglądała już zdecydowanie lepiej niż w pierwszym meczu z Kaszubią i to cieszy, stworzyliśmy sobie sporo sytuacji strzeleckich i to najważniejsze - komentuje Michał Anslik, trener Pomezanii.
Pomezania grała w składzie: Pelcer - Jeleń, Jurczyk (46 Kielar, 65 Gdela), Owsianik, Dryjas (46 R. Galeniewski), Wujecki, Gdela (46 Sroka), Korynt (65 Tułodziecki), Sobieraj, Drewek (80 Dryjas), Szoska.
Z powodów zawodowych i kontuzji zabrakło Kacpra Dyla, Łukasza Skalskiego, Michała Marendowskiego i Sławomira Ziemaka. W kolejny weekend malborczycy zagrają w Sopocie z Lechią II Gdańsk.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?