Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Pomezania przegrała sparing z Powiślem Dzierzgoń [ZDJĘCIA]. Teraz trochę wolnego i powrót do przygotowań

Radosław Konczyński
Fot. Radosław Konczyński
W swoim czwartym sparingu w czasie epidemii Pomezania Malbork przegrała w piątek wieczorem (26 czerwca) na stadionie przy ul. Parkowej z IV-ligowym Powiślem Dzierzgoń. W ten sposób skończyła bardzo dziwny - z powodu koronawirusa - sezon.

Formalnie sezon skończył się w połowie maja, gdy Pomorski Związek Piłki Nożnej zdecydował, że rozgrywki, które prowadzi, nie będą w edycji 2019/2020 kontynuowane. Ale w rzeczywistości trwał, bo nieco wcześniej po "odmrożeniu" sportu wznowiony został cykl treningowy. W przypadku malborskiego piątoligowca urozmaiciły go cztery mecze kontrolne, a na koniec (26 czerwca) odbył się sparing z najtrudniejszym przeciwnikiem, IV-ligowym Powiślem Dzierzgoń, przegrany 0:3 (0:1).

W pierwszej połowie zagraliśmy zbyt bojaźliwe, czekając na sporadyczne sytuacje - przyznaje Andrzej Tołstik, trener Pomezanii.

Jedyny gol do przerwy padł po błędzie gospodarzy przy wyprowadzaniu piłki z własnego pola karnego. Z kilku metrów do pustej bramki kopnął ją Kamil Piotrowski, były zawodnik Gromu Nowy Staw, który odszedł z tego klubu w przerwie zimowej. W zespole Powiśla w sparingu z Pomezanią można było zobaczyć jeszcze dwóch innych piłkarzy, którzy rozstali się z Gromem kilka miesięcy później. To Sebastian Gwóźdź i Dariusz Staniaszek. Obaj w sparingu w Malborku zaprezentowali się z dobrej strony. Drugi z nich zaliczył dwie asysty.

W pierwszej połowie goście wykorzystali prezent, natomiast sami zmarnowali jeszcze lepszą okazję. Chodzi o "pudło" z 2-3 metrów od bramki. Po przerwie obraz gry się zmienił, Pomezania zagrała odważniej.

- Zwróciłem chłopakom uwagę, żeby się nie chować, tylko podejść wyżej, co zaowocowało sytuacjami. Mieliśmy ich więcej, ale z takim przeciwnikiem trudno o korzystny wynik, jeśli się ich nie wykorzystuje - komentuje Andrzej Tołstik.

Szczęście nie sprzyjało m.in. Mateuszowi Sroce, który raz trafił w poprzeczkę, raz nie trafił w sytuacji sam na sam. Dzierzgonianie byli znacznie skuteczniejsi. Dwie swoje najbardziej składne akcje zakończyli bramkami.

- To była lekcja, bo po łatwych zwycięstwach przyszła pora na rywala z wyższej półki i mogliśmy zobaczyć, w jakim jesteśmy miejscu. Teraz mamy tydzień, żeby ochłonąć, i spotykamy się ponownie 6 lipca. Mamy swój cel, ale na to składa się szereg czynników. Kontuzje sprawiły, że będziemy musieli znaleźć jeszcze 2-3 ludzi, żeby poszerzyć kadrę. Myślę, że podczas tych niespełna dwóch miesięcy wspólnych treningów zrobiliśmy krok do przodu, ale cały czas brakuje nam tej typowej piłkarskiej chemii. Musimy bardziej ustabilizować kadrę, bo widać brak zgrania - podsumowuje Andrzej Tołstik.

Pomezania w sparingu z Powiślem: Pluciński - Bochyński, Grędzicki, Łazarczyk, Korynt, Dryjas, Sroka, Felski, Latkiewicz, Alaburda, Torłop oraz O. Galeniewski, Marendowski, Nędza, Leszczyński, Kępiński.

Przypomnijmy, że we wcześniejszych meczach kontrolnych malborska drużyna przegrała 0:1 z Żuławami Nowy Dwór Gd. oraz rozgromiła po 7:1 Relax Ryjewo i Mady Ostaszewo.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto