Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Pomnik z radziecką gwiazdą został wymalowany wulgarnymi hasłami po ataku Rosji na Ukrainę

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Mieszkańcy dopytywali nas, czy wiemy, jakie plany wobec pomnika przy ul. Sikorskiego mają władze Malborka. To hołd oddany przed laty żołnierzom radzieckim, który od lat jest wyrzutem sumienia dla malborczyków. Po inwazji Rosji na Ukrainę ktoś wziął sprawy w swoje ręce i pomazał sprayem i tablicę, i sam monument. Pokazujemy stan z niedzieli (6 marca 2022 r.).

Kto szedł ul. Sikorskiego w Malborku, pewnie już zauważył napisy na pomniku dedykowanego przed laty żołnierzom Armii Czerwonej. Nie pokazujemy ich w oryginale, bo zawierają wulgaryzmy. Na pewno jednak hasła odnoszą się do Władimira Putina, pod którego przywództwem Federacja Rosyjska zaatakowała Ukrainę.
Potępienie dla wojny jest powszechne, stanowiska w tej sprawie podejmują samorządy i rządy, wzywając Rosję do natychmiastowego zaprzestania działań wojennych.

Zwyczajni ludzie są zwykle bezsilni wobec takiego ataku. Jedni rzucili się w wir pomagania ukraińskim uchodźcom, inni pewnie odczuwają silną frustrację. Być może dlatego ktoś nie wytrzymał i wyraził swoją opinię w taki właśnie sposób. Nie sposób tego pochwalać. Zresztą w chyba w całej Polsce policjanci mają oko na znajdujące się w przestrzeni publicznej miejsca, w których pozostały radzieckie czy rosyjskie symbole. Wiele z nich zniknęło, niektóre zyskały nowe nazwy lub zdemontowano tablice, które jednoznacznie świadczyły o hołdzie i wiernopoddaństwu Polaków wobec Związku Radzieckiego.

Czy pomnik "z gwiazdą" zniknie z Malborka? Jak jest plan władz

Tak było też w Malborku w przypadku „czołgu”, jak niektórzy nazywają działo samobieżne na pl. 3 Maja, które przez lata również było pomnikiem dla czerwonoarmistów od wdzięcznych malborczyków. Dzisiaj znajduje się tam neutralna tablica informująca o typie uzbrojenia, a ciężkie gąsienice powolutku pokrywają się... mchem.

Niektórych dużo bardziej przez całe lata raziła w oczy gwiazda z pomnika stojącego niemal naprzeciwko Klubu 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego.

Czy mogą Państwo się dowiedzieć, czy włodarze miasta mają zamiar zrobić coś z pamiątką sprzed lat z ulicy Sikorskiego? Byłbym wdzięczny za poruszenie tego tematu, tak istotnego w dzisiejszych niepewnych czasach – napisał nam Czytelnik w krótkim mejlu.

Rozmawialiśmy w ubiegłym tygodniu o tym w magistracie: nikt nie ma zamiaru go usuwać, choć często w takich przypadkach nie jest to twarde i jednoznaczne stanowisko. Tym bardziej, że tak wiele się zmienia w naszej rzeczywistości. Dlatego, być może, decyzja będzie inna.
Na razie jednak w luźnej rozmowie mówiono, że prędzej od zrównania z ziemią stanie się rodzajem „pomnika pomników”, świadectwem nie tak przecież odległej epoki. Od lat miejsce utrzymywane jest we względnym porządku, ale nikt od dekad nie składa tam kwiatów, choćby podczas oficjalnych uroczystości związanych z zakończeniem działań wojennych w Malborku.

Temat aktualny od lat. Zgłębiał go radny Adam Ilarz

Dyskusja na temat pomnika "z gwiazdą" toczyła się nadal toczy do dzisiaj wśród mieszkańców, skoro teraz widzimy ten akt nienawiści w postaci wymalowanych haseł.
Wcześniej, bo w 2020 r., poruszał go Adam Ilarz, radny miasta Malborka. Na swoim profilu w mediach społecznościowych przypomniał, że jego zdaniem pomnik bohaterów Armii Czerwonej przy ul. Sikorskiego powinien być objęty przepisami ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki. Potwierdza to Instytut Pamięci Narodowej, który wylicza, które miejsca pamięci obligatoryjnie powinny ulec usunięciu. Należą do nich właśnie pomniki poświęcone czerwonoarmistom. Przypomnijmy, co pisaliśmy wówczas.

Choć symbolika obelisku przy ul. Sikorskiego kojarzy się z Armią Czerwoną i okresem komunizmu, to jak stał, tak stoi.

Pomnikiem tym zajmowałem się jakiś czas temu. Ponieważ nie satysfakcjonowały mnie odpowiedzi na interpelacje, które pomnika dotyczyły, a korespondencja między Urzędem Miasta a wojewodą pomorskim lekko zwolniła, postanowiłem sam napisać do tego drugiego organu. W piśmie wyraziłem swoje wątpliwości i oczekiwałem na konkretne decyzje – informował radny Adam Ilarz.

Rajca bezskutecznie wypatrywał odpowiedzi z Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku.
- Ponieważ oczekiwałem stosunkowo długo, więc o interwencję w sprawie odpowiedzi na moje pismo poprosiłem posła Tadeusza Cymańskiego – opisuje Adam Ilarz.
To pomogło, bo głos w w sprawie statusu pomnika zabrał Marcjusz Kwidziński, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Cudzoziemców w PUW. Warto przy okazji zwrócić uwagę, jak zmieniały się nazwy ulicy, przy której znajduje się obelisk z gwiazdą.
- Z naszych informacji wynika, że pomnik ten znajduje się na terenie byłego cmentarza żołnierzy radzieckich. Cmentarz ten założono w 1946 r. (była to wówczas ul. Józefa Stalina, później ul. VIII Plenum). Na cmentarzu przy ul. Sikorskiego miało być pochowanych dwóch oficerów oraz nieokreślona liczba żołnierzy. Jedna wersja mówi o 23, a druga o 324 – napisał dyrektor Marcjusz Kwidziński. - Polski Czerwony Krzyż w swojej dokumentacji odnotował, że zwłoki pochowanych tam żołnierzy zostały najprawdopodobniej w 1948 r. ekshumowane i przeniesione na zbiorczy cmentarz czerwonoarmistów w Malborku przy ówczesnej ul. Rokossowskiego (obecnie 500-lecia).

Niestety, jak wynika z wyjaśnień Urzędu Wojewódzkiego, w zasobie PCK nie zachował się protokół z ekshumacji, który jest niezbędny, aby przystąpić do rozbiórki pomnika. Władze Malborka również poinformowały, że nie dysponują dokumentem potwierdzającym przeniesienie szczątków.

Ma to kluczowe znaczenie w kontekście prowadzonego przez wojewodę postępowania dekomunizacyjnego. Wydanie przez wojewodę decyzji „rozbiórkowej” jest możliwe jedynie wówczas, gdy istnieje pozytywny dowód (protokół z ekshumacji sporządzony przez PCK), że szczątki z danego miejsca zostały już wcześniej ekshumowane. Zwłaszcza gdy mamy do czynienia z terenem byłego cmentarza – tłumaczył w piśmie do Adama Ilarza Marcjusz Kwidziński.

Wojewoda i jego służby są bardzo ostrożni, bo nawet w przypadku obiektów o tak ewidentnej symbolice istnieje ryzyko odnalezienia szczątków żołnierzy. Potwierdzeniem tego ma być pomnik w Pogorzelicach (gm. Nowa Wieś Lęborska), gdzie podczas sondażu związanego z usunięciem pomnika natrafiono na szczątki żołnierzy radzieckich.
- Dlatego podjęcie działań w obecnym stanie prawnym jest niewskazane i może narazić państwo polskie na oskarżenia strony rosyjskiej o bezczeszczenie szczątków – uzasadniał dyrektor Kwidziński.
Dyrektor wydziału wyjaśniał również, że w praktyce oznacza to zawieszenie postępowania przez służby wojewody "do czasu odnalezienia przez PCK lub Urząd Miejski w Malborku protokołu z ekshumacji lub jakiegoś innego dowodu na jej przeprowadzenie".

Jak to do tego tłumaczenia odniósł się radny Ilarz? W jego ocenie, z pisma jasno wynika, że dzisiejszy stan prawny, przy braku odpowiedniej dokumentacji, uniemożliwia wojewodzie podjęcie działania w celu realizacji ustawy dekomunizacyjnej.
- To oznacza, że jeżeli odpowiednie dokumenty się nie odnajdą, a szanse na to są raczej znikome, to musimy przyjąć do wiadomości, że pomnik będzie dalej stał na swoim miejscu – komentował Adam Ilarz.

Malbork. 17 marca nie będzie miejskich uroczystości. Władze ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto