Malbork. Pomnikiem z gwiazdą wymalowanym w niecenzuralne hasła zainteresował się konsul Rosji. Ma nadzieję na ukaranie sprawcy

Do Malborka dotarła korespondencja podpisana przez Sergieja Semionova, konsula generalnego Federacji Rosyjskiej w Gdańsku. Ma to związek z faktem, że na pomniku przy ul. Sikorskiego w Malborku nieustalony sprawca lub sprawcy napisali sprajem hasła pod adresem prezydenta Władimira Putina.

Konsulat Generalny Federacji Rosyjskiej w Gdańsku jest oburzony tym aktem wandalizmu i wyraża nadzieję, że sprawcy tego barbarzyńskiego czynu zostaną ustaleni i ukarani zgodnie z polskim ustawodawstwem – można przeczytać w oficjalnym piśmie.

Jednocześnie rosyjski dyplomata prosi malborski magistrat o niezwłoczne podjęcie działań w celu przywrócenia temu miejscu należytego porządku.

Przygotujemy odpowiedź dla konsula z informacją, że napis został już zamalowany – zapewnił nas Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Włodarz spodziewa się, że problem ewentualnego dalszego niszczenia pomnika wkrótce się zakończy w związku z inicjatywą Instytutu Pamięci Narodowej, który zapowiedział, że usunie wymieniony obiekt i w jego miejsce utworzy upamiętnienie odpowiadające potrzebom lokalnej społeczności, które uhonoruje pamięć o rzeczywistych bohaterach.

Wstępnie proponuję rozważeni utworzenia miejsca pamięci poświęconego ofiarom zbrodniczych totalitaryzmów: komunizmu oraz niemieckiego nazizmu. Jestem przekonany, że dzięki podjętym działaniom powstanie obiekt, który będzie służył społeczności lokalnej jako miejsce uroczystości patriotycznych i trwały symbol pamięci wzmacniający tożsamość i poczucie wspólnoty – zwrócił się do burmistrza Karol Nawrocki, prezes IPN.

Według Instytutu, w całym kraju jest ok. 60 miejsc upamiętniających Armię Czerwoną. Jedno z nich znajduje się w Tczewie. Tam niedawno ktoś usunął czerwoną gwiazdę będącą zwieńczeniem pomnika. Konsul Sergiej Semionov napisał pismo do tczewskiego prezydenta w podobnym tonie, jak do burmistrza Charzewskiego.
- Z głębokim zaniepokojeniem odebrałem informację o tym, że na cmentarzu katolickim w Tczewie nieznani sprawcy wyrwali czerwoną gwiazdę z obelisku upamiętniającego żołnierzy radzieckich, którzy oddali życie w walkach o wyzwolenie Tczewa spod okupacji hitlerowskiej. W zbiorowej mogile pochowano 469 czerwonoarmistów i uważam, że każdemu z nich należy się szacunek i uszanowanie pamięci o ich walce z faszyzmem – czytamy w korespondencji z Konsulatu Generalnego Federacji Rosyjskiej w Gdańsku.

Nawet podpis konsula jest w tym samym miejscu – potwierdza Marek Charzewski.

Malborski przypadek jest o tyle inny, że pomnik stoi na dawnym miejscu pochówku żołnierzy, których ciała – według dostępnych świadectw – zostały ekshumowane i przeniesione na cmentarz Armii Czerwonej przy ul. 500-lecia. Brakuje tylko protokołu z tych czynności. Nadal więc, w świetle prawa, teren wokół pomnika przy ul. Sikorskiego może być traktowany jako grób wojenny.
Dlatego ewentualne prace zmieniające charakter pomnika mają być prowadzone bez konieczności ingerencji pod ziemię.

Zmiany charakteru obelisku z gwiazdą domagają się również mieszkańcy. Do Urzędu Miasta trafił już oficjalny wniosek Stowarzyszenia Historycznego im. V Wileńskiej Brygady AK, poparte podpisami zwolenników usunięcia z przestrzeni publicznej symboliki „wyzwolicielskiej” Armii Czerwonej.