Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Pomnikiem z gwiazdą zainteresował się Instytut Pamięci Narodowej. Los obiektu przy ul. Sikorskiego jest przesądzony?

Anna Szade
Anna Szade
W poniedziałek (28 marca 2022 r.) w malborskim magistracie ważyły się losy pomnika z gwiazdą. Karol Nawrocki, prezes IPN, zaproponował, by obelisk został usunięty. Ostateczne stanowisko w tej sprawie mają zająć radni, którym temat na czwartkowej sesji ma zaprezentować włodarz. Jego zdaniem, warto rozważyć, czy nie lepiej przy ul. Sikorskiego upamiętnić ofiary totalitaryzmów.

W poniedziałek (28 marca) burmistrz Marek Charzewski przyjął w swoim gabinecie Karola Rabendę, wiceministra aktywów państwowych, Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, i Adama Siwka, dyrektora Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN. Uczestnikiem rozmów był również Tomasz Klonowski, wiceprzewodniczący Rady Miasta.
Spotkanie, które zainicjował wiceminister Rabenda, miało związek z pomnikiem stojącym od 1945 r. przy ul. Sikorskiego w Malborku. IPN proponuje, by w zamian wystawić nowy obelisk, który uhonoruje pamięć o rzeczywistych bohaterach. Pytamy więc, jakich.
- Chodzi o pomnik w nowej intencji, która byłaby pozytywna, oczekiwana lokalnie i dobrze odbierana przez mieszkańców – podkreśla Adam Siwek.

Warto jednak pamiętać, że jeszcze niedawno używano argumentu, że obelisk jest nie do ruszenia z uwagi na fakt, że nadal w tym miejscu mogą znajdować się szczątki pochowanych tuż po wojnie żołnierzy radzieckich. Owszem, przeprowadzona została ekshumacja, ale nie ma na nią ostatecznego dowodu.

Rozmawialiśmy, że pomnik nie będzie rozbierany w ten sposób, by prowadzone były tam prace ziemne, dzięki czemu ewentualne szczątki nie zostaną w żaden sposób zbezczeszczone. Z drugiej strony, w żadnym dostępnym wykazie ta lokalizacja nie występuje jako miejsce pochówku – tłumaczy Marek Charzewski.

Pomnik z gwiazdą. Nie wszystkim zależy na jego usunięciu

Obelisk przy ul. Sikorskiego wciąż budzi wielkie emocje, bo wcale nie jest tak, że 100 proc. mieszkańców chce, by go usunąć. Dla wielu to element trwale wpisany i w miejski krajobraz, i w historię.

Skoro wjeżdżamy do miasta mostami im. Witolda Pileckego, mamy pomnik żołnierzy wyklętych, rondo "Inki" i jednocześnie pomnik pamięci żołnierzy Armii Czerwonej, to jest niespójne. Trzeba wreszcie skończyć z tą aberracją, że tu czcimy pamięć polskich ofiar, a mamy pomnik oprawców. Wiem, że ludzie się przyzwyczaili. Ale to, co tu się działo w 1945 r. ze strony czerwonoarmistów, to nie było wyzwolenie. Wystarczy zajrzeć do akt, co żołnierze robili w Malborku i okolicznych wsiach z ludnością polską, bo tej autochtonicznej było mało. Naczytałem się, o tym, pisząc pracę magisterską: opisy plądrowania, gwałty, które tutaj się odbywały – komentuje wiceminister Karol Rabenda.

Mocniejsze przesłanie do osób, których gwiazda na malborskim pomniku nie razi, ma szef IPN.
- W historii XX wieku były dwa przerażające systemy totalitarne: nazizm i komunizm i miały dwa symbole: niemiecką swastykę i czerwoną gwiazdę. Jeśli ktoś uznaje, że w XXI wieku taki symbol, jak czerwona gwiazda powinien dominować w przestrzeni publicznej, to myślę, że powinien przeczytać „Czarną księgę komunizmu” – słyszymy od Karola Nawrockiego.

To książka, która opisuje zbrodnie reżimu ZSRR, począwszy od 1917 r.

Komunizm przyniósł 100 mln ofiar. Kto się sprzeciwia, niech pomyśli o operacjach antypolskich NKWD z lat 1937-1938, pomyśleć o zagłodzonych Ukraińcach i Kazachach w latach 30. XX wieku, pomyśleć, że ten symbol, czerwona gwiazda, odpowiada za wybuch II wojny światowej i za skolonizowanie Polski po roku 1945. Wtedy być może odechce mu się spoglądania w przestrzeni publicznej na tę gwiazdę. A jeśli jeszcze nie jest przekonany, to niech sobie odpowie na pytanie, czy wyobraża sobie niemiecką swastykę na jednej z ulic Gdańska. To są dwa identyczne symbole – podkreśla Karol Nawrocki.

Wojna w Ukrainie. Proces usuwania sowieckich symboli przyspiesza

Dopytujemy przedstawicieli IPN, czy wojna w Ukrainie przyspieszyła podejmowane teraz inicjatywy i działania.
- Jak kiedyś car stawiał cerkwie, tak Stalin stawiał czołgi tam, gdzie one dojechały. Ale ostatnio mamy dużo przykładów reakcji społecznych. W Koszalinie mieszkańcy sami usunęli pomnik, w Żukowie będzie usuwany, a teraz został zakryty, w Malborku został popisany hasłami przeciwko Putinowi, w Gdańsku przy czołgu co jakiś czas pojawiają się manifestacje. To powinno być dużo wcześniej zrobione, ale teraz emocja społeczna jest taka, by to przyspieszyć – uważa Karol Rabenda.

Zdaniem prezesa IPN, wielu Polaków żyło w uśpieniu, bo nie czyta historii.

Na pewno agresja Rosji na Ukrainę obudziła część społeczeństwa. Jak ktoś widział rosyjski czołg z czerwoną gwiazdą wjeżdżający do Chersonia, to zobaczył, że ta wojna, która teraz się toczy na wschodzie, ma swoje głębokie fundamenty historyczne. Reakcja IPN jest z jednej strony egzekwowaniem prawa z 2016 r., chęcią pomocy samorządom do rozwiązania tych kwestii, ale jest też odpowiedzią na aktualnie panującą sytuację – wyjaśnia Karol Nawrocki.

Ile pomników z gwiazdą jest w Polsce? Fala dekomunizacji zmiotła większość

W ostatnich dniach na Pomorzu dochodzi do niszczenia pomników dedykowanych czerwonoarmistom. W powiecie puckim został niedawno oblany farbą, w Tczewie gwiazda została wycięta. Aż chce się zapytać, czy IPN wie, ile jeszcze takich śladów komunizmu jest w Polsce.

Z tego, co rozpoznaliśmy, jest ok. 60 takich symboli, zwykle w małych miejscowościach. Nie są to szczególnie efektowne formy. Większość została pominięta w dwóch falach dekomunizacji. Pierwsza, spontaniczna miała miejsce w 1990 r., gdy było dużo inicjatyw lokalnych. Dużo obiektów usunięto tak, jak w 1918 r. pozbywano się pomników Bismarcka i rosyjskich marszałków. Obiekty znikały, ale ten entuzjazm został szybko wygaszony. Mówiono: „Patrzmy w przyszłość”, „Historia dla historyków” – mówi nam Adam Siwek.

W 2016 r. zaczęła działać ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej.
- Ustawa nałożyła pewne rygory i terminy. W 2017 r. w ramach nowelizacji dopisano do niej pomniki, dzięki czemu do marca 2018 r. większość została usunięta. To, co zostało, to są takie resztki, które powinny zostać zlikwidowane – uważa dyrektor Siwek.

To właśnie na mocy tego prawa „zdekomunizowano” pomnik na pl. 3 Maja w Malborku, którego głównym elementem jest działo samobieżne. Teraz nie ma śladów, że był to pomnik wdzięczności.
- Obiekt ma wartość muzealną, nie ma tam żadnych symboli radzieckich, jest tylko tablica informująca, jaki to jest rodzaj działa z orłem na boku – przypomina Marek Charzewski.

Dlatego tam raczej żadnych działań nie będzie.
- Działo odnosi się do militariów, jest bardziej zabytkiem techniki wojskowej neutralnym światopoglądowo – uważa Adam Siwek.

Nie będzie parku usuniętych pomników. Co się z nimi stanie?

Jaki jest pomysł na malborski pomnik z gwiazdą?
- Planujemy przebudować to miejsce w inny pomnik, upamiętniający ofiary totalitaryzmu. Rozbierzemy do powierzchni ziemi to, co jest, by usytuować tam inny przekaz – tłumaczy nam burmistrz Charzewski. - Chcemy na najbliższej sesji (odbędzie się 31 marca – red.) przedstawić pismo, które otrzymaliśmy z IPN, i poprosimy o stanowisko Radę Miasta, które będzie dobrą odpowiedzią na propozycję instytutu.

A co stanie się z samym obeliskiem? Zostanie zmielony? A może powstanie muzeum pomników? Okazuje się, że takich planów nie ma.
- Pomniki zostaną zdemontowane i zdeponowane w IPN – zapowiada Karol Nawrocki.

Ale tylko elementy, które będą się nadawały do tego, bo nie o to chodzi, by tworzyć jakieś gruzowisko czy miejsce, w którym zdemontowane pomniki będą dalej trwały. Były takie pomysły, by tworzyć parki pomników zdekomunizowanych, które stałyby się się miejscami pielgrzymek ich zwolenników, a nie to chodzi. Nie ma czego chronić, to nie są obiekty muzealne – dodaje Adam Siwek.

Co innego, gdyby były to dzieła o wysokich walorach artystycznych. Ale jak mówi dyrektor Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN, w takich wyjątkowych przypadkach można byłoby je oddać do galerii sztuki socrealizmu w Kozłówce, choć i ona prowadzi selekcję.

Aktualnie w Malborku prowadzona jest akcja zbierania podpisów pod wnioskiem o usunięcie pomnika z ul. Sikorskiego. Czy kłóci się z działaniami podejmowanymi przez IPN?
- Myślę, że podczas sesji te podpisy będą cennym dowodem, że jest to także oddolna inicjatywa – uważa Marek Charzewski.

Dziękuję burmistrzowi i ministrowi, którzy są gotowi stanąć po stronie prawdy, ale i przyzwoitości, by symbole , które dzisiaj odpowiadają za uśmiercanie Ukraińców, nie znajdowały się w przestrzeni publicznej państwa, które Ukrainie pomaga – zakończył spotkanie Karol Nawrocki.

Malbork. Pomnik z gwiazdą zniknie z miejskiego krajobrazu? T...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto