„Doszło do porwania małej, 8-letniej dziewczynki w Malborku. Rozpoznajesz sprawcę? Jest nagranie z monitoringu” - taki post kierujący rzekomo do artykułu w portalu chwilawytchnienia.eu ostatnio podawali sobie dalej na Facebooku mieszkańcy powiatu malborskiego. Oczywiście w dobrej wierze, żeby pomóc.
Dementujemy, by do takiej sytuacji doszło – mówi asp. Sylwia Kowalewska, rzeczniczka prasowa KPP Malbork. - Już wcześniej zdarzały się takie informacje, ich twórcy prosili też o pomoc finansową.
Nie było więc żadnego uprowadzenia, czego oczywiście wiele osób się domyślało, więc "Ameryki nie odkrywamy". Fałszywa wiadomość o porwaniu dziecka to bowiem jeden z najczęstszych fake newsów w internecie. Sprawcy żerują nie tylko na ludzkiej ciekawości, ale również na wrażliwości na los dziecka i chęci pomocy w jego znalezieniu.
Takie posty, jak ostatnio „dotyczący Malborka”, można znaleźć w internecie w innych odsłonach, czyli zmodyfikowane pod kątem innych polskich miejscowości. Wypowiada się m.in. kapitan policji (taki stopień nie istnieje) z danego miasta, choć w komendzie nie ma osoby o takich personaliach. Jest też do obejrzenia nagranie z "momentu porwania". Aby je obejrzeć, należy się zalogować za pomocą loginu i hasła używanego na Facebooku. Może się to skończyć przejęciem przez hakera naszego Facebookowego konta.
Policja ostrzega przed „informacjami” tego typu. Lepiej nie klikać w posty, bo nie wiadomo, dokąd nas to zaprowadzi, a być może prosto w „internetowe objęcia” oszustów. Hakerzy, niestety, nieustannie próbują się włamać do naszych komputerów.
Zamiast klikać w post na Facebooku, w celu sprawdzenia strony można wpisać jej adres bezpośrednio w wyszukiwarkę. Po wstukaniu „chwilawytchnienia.eu” widzimy komunikat: "[403] Forbidden: Dostęp zabroniony. Zapytanie odrzucone przez serwer. Nie masz dostępu do/na tym serwerze. You don't have permission to access/"... W normalnej sytuacji moglibyśmy wejść na portal, sprawdzić jego dane i na ich podstawie ocenić sytuację. Ale już sam fakt, że podany adres kończy się na "eu", powinien wzmóc czujność.
Dlaczego pokazując post, który krąży po internecie, zamazaliśmy twarz dziecka? Ta dziewczynka może istnieć, a zdjęcie mogło być ukradzione z czyichś zasobów internetowych, choć oczywiście równie dobrze może ono pochodzić z darmowych baz fotografii.
WARTO WIEDZIEĆ
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?