Malbork. Potrącenie mężczyzny na torach w okolicy ul. de Gaulle'a. Poszkodowany miał dużo szczęścia

Bardzo groźne zdarzenie miało miejsce w okolicy ul. de Gaulle'a w Malborku. To linia kolejowa nr 9 łącząca Gdynię z Warszawą, więc kursuje tędy dużo pociągów dalekobieżnych. Właśnie taki skład przejeżdżał około godz. 20.

- Dostaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie potrąconym przez pociąg relacji Gdynia - Warszawa. Na miejsce zadysponowałem dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej - powiedział nam dyżurny operacyjny stanowiska kierowania PSP w Malborku.

Tam obecne już było pogotowie ratunkowe, które zajęło się poszkodowanym. 41-letni mężczyzna miał bardzo dużo szczęścia. O tym, że nie stracił życia, zdecydowały dosłownie ułamki sekund i milimetry.

Poszkodowany z urazem ręki został przewieziony do szpitala - słyszymy w KP PSP Malbork.

Policja potwierdza, że mieszkaniec Malborka nie odniósł poważnych obrażeń. Najprawdopodobniej chciał skrócić sobie drogę przez tory, zamiast iść chodnikiem pod wiaduktem kolejowym w ciągu ulicy de Gaulle'a.

- 41-latek był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że miał 1,5 promila w organizmie. Wszedł na tory, gdzie został - na szczęście tylko lekko - potrącony przez pociąg jadący w kierunku Warszawy - mówi asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

Przypomnijmy, że ze względów bezpieczeństwa obowiązuje całkowity zakaz wstępu na torowiska. W najlepszym wypadku można narazić się na mandat od Straży Ochrony Kolei, w najgorszym - można stracić życie. Ruch kolejowy na linii Malbork-Warszawa jest duży. A na pewno jest on większy niż na linii z Malborka do Elbląga, gdzie w pierwszych dniach sierpnia również doszło najprawdopodobniej do potrącenia człowieka. Przypomnijmy, że na wysokości ulicy Wspólnej na Piaskach II znaleziono ciało 52-letniego mężczyzny. Policja prowadzi śledztwo pod nadzorem prokuratury.