Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Powiatowe Ognisko Plastyczne istnieje od 70 lat. To ważne miejsce na kulturalnej mapie miasta i powiatu

Anna Szade
Anna Szade
Archiwum Powiatowego Ogniska Plastycznego w Malborku
Dlaczego Powiatowe Ognisko Plastyczne w Malborku jest tak niezwykłe? Bo od początku tę twórczą przestrzeń tworzą niezwyczajne osobowości. To jubileuszowy 70 rok działania tej artystycznej placówki. Rekordowy, jeśli chodzi o liczbę uczniów. A na pokładzie nauczycielki, które same kiedyś przy ogniskowej sztaludze uczyły się, jak trzymać ołówek i pędzel.

Piotr Szymski był prazałożycielem ogniska. To on to wszystko wymyślił. Przyjechał do Malborka w 1949 r., gdy jeszcze nie było tu prawie niczego. Wyobraźmy sobie powojenne miasto i niezwykłego artystę, który przez lata działał w krakowskim środowisku plastycznym. Rozpoczynał studia na Wydziale Malarskim krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Po dwóch latach postanowił przenieść się na Wydział Rzeźby, pod skrzydła prof. Xawerego Dunikowskiego.

Ognisko plastyczne w Malborku założył Piotr Szymski

Kiedy kończył studia, był rok 1939. Zamiast więc wyjechać na stypendium do Włoch czy Paryża, wrócił do rodzinnych Myślenic. A po drugiej wojnie światowej uległ sugestiom Gomółki, by osiedlić się na Ziemiach Odzyskanych. Do Malborka przyjechał z dwuletnim synkiem.

„Rok 1949. Piotr Szymski jest jednym z organizatorów życia kulturalnego w województwie gdańskim. Reprezentuje to województwo na licznych konferencjach ludzi nauki i sztuki organizowanych przez ministerstwo. Jeździ w teren, dyskutuje, programuje, wykłóca się o fundusze. Pełni funkcję kierownika Wydziału Oświaty i Kultury Powiatowej Rady Narodowej w Malborku. Zakłada Ognisko Kultury Plastycznej i sam je prowadzi. Do ogniska uczęszczają wówczas wyłącznie ludzie dorośli, częstokroć dojeżdżający z odległych miast, nawet spoza województwa. Zdobywają tu zawód, uzyskują świadectwa. Zostają dekoratorami, kierownikami świetlic. Ognisko bowiem nastawione było w owym czasie na dawanie konkretnych kwalifikacji” – napisała Krystyna Celichowska w lipcu 1969 r. w „Literach – miesięczniku społeczno-kulturalnym Wybrzeża”.

Tamte trudne czasy to dzisiaj niezwykle cenna historia dla Powiatowego Ogniska Plastycznego.

Pracował nad rozwojem kulturalnym powiatu i utrzymaniem polskiej kultury na terenach będących mieszanką ludności z różnych stron. Dzięki jego staraniom 15 stycznia 1950 r. w willi przy ulicy Kasprowicza 4 w Malborku rozpoczęło działalność ognisko plastyczne – opowiada Agnieszka Daniłów, obecna dyrektor placówki.

Przez pierwszy rok Piotr Szymski pracował społecznie, stworzył miejsce nie tylko do nauki i rozwijania pasji, ale też do spędzania wolnego czasu dla dzieci i młodzieży z Malborka.
- Uczniowie z lat 50. wspominają: „Czasy powojenne były tak ciężkie, że niektórzy przychodzili do ogniska głodni, Pan Piotr często przygotowywał dla nich coś do jedzenia. W okresie jesienno-zimowym dbał, aby w pracowniach było zawsze ciepło” – cytuje Agnieszka Daniłów.

Ognisko działa przy ul. Jagiellońskiej od 68 lat

W 1952 r. Państwowe Ognisko Plastyczne zostało przeniesione do budynku przy ul. Jagiellońskiej 78a. Podobno odbyło się to w trudnych okolicznościach związanych z ówczesną sytuacją polityczną.

Państwowe Ognisko Plastyczne w Malborku — miejsce pracy i jednocześnie mieszkanie profesora — mieści się na peryferiach miasta w niepozornym budyneczku przy ulicy Jagiellońskiej. Po stromych schodach wchodzę na pięterko, gospodarz drzwi otwiera szeroko, a gościnnie i oto znajduję się w pokoju-pracowni, której urzekający, malowniczy bałagan dowodzi, że tu się pracuje, odpoczywa, tworzy i nie zaprząta głowy drobiazgami. Porozstawiane sztalugi, rzeźby, stosy płócien i szkiców, notatki i książki — porozrzucane niefrasobliwie na podłodze, stole, krzesłach — urągają wszelkiej małostkowości i pedanterii – przedstawiła to miejsce Krystyna Celichowska w „Literach”.

W 1957 r. Piotr Szymski zorganizował pierwszą wystawę prac uczniów Państwowego Ogniska Plastycznego w salach malborskiego zamku. W tamtym czasie ognisko było zaliczane do ważniejszych placówek oświatowo-kulturalnych w województwie.

Piotr Szymski i Jerzy Kremp. Niezwykłe osobowości na czele

Kiedy w 1934 r. Piotr Szymski szykował się w Myślenicach do wyjazdu do Krakowa, by rozpocząć studia na ASP, 15 września w Malborku urodził się Jerzy Kremp. Drogi życiowe obydwu panów splotły się w ognisku plastycznym. Zanim pan Jerzy ukończył Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Gdańsku w pracowni Stanisława Teisseyra, był uczniem Piotra Szymskiego.

Szymski, niezwykły człowiek, założyciel malborskiej placówki, artysta, inicjator życia kulturalnego w mieście, zmarł w 1969 r. Rok później Państwowym Ogniskiem Plastycznym zaczął kierować Jerzy Kremp. Ono stało się również jego domem, bo i on zamieszkał na pięterku.
I on nadał styl placówce. Uczniowie brali udział w plenerach, wystawach oraz konkursach plastycznych, zarówno ogólnopolskich, jak i zagranicznych. Absolwenci dostawali się na wyższe studia artystyczne i pokrewne.
Dyrektor zatrudniał wykwalifikowaną kadrę pedagogiczną. Systematycznie zwiększała się też liczba uczniów. Nauczyciele najdłużej pracujący w tym okresie to Teresa Bekier i Anna Krasodomska, również ogniskowa absolwentka.

Jerzy Kremp współtworzył Festiwal Boże Narodzenie w Sztuce, który na wiele lat wpisał się w kulturalną historię Malborka.

Pierwsza kobieta i absolwentka za sterami

Agnieszka Daniłów, obecna dyrektor placówki, poznała Jerzego Krempa jako dziecko. Już jako absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu (Wydziału Edukacji Artystycznej) dołączyła do kadry placówki w 1996 r.

Jerzy Kremp zawsze bardzo dbał o utrzymanie prestiżu i najwyższego poziomu tej unikalnej w skali kraju placówki. Perfekcjonista, esteta, człowiek kultury, zawsze budził respekt i ogromny szacunek. Jednocześnie był mówcą obdarzonym poczuciem humoru – podkreśla Agnieszka Daniłów.

Jerzy Kremp był dyrektorem ogniska do 2008 r. Uznając jego ogromne zaangażowanie i pasję w procesie edukowania dzieci i młodzieży w zakresie sztuk plastycznych oraz osiągnięcia we własnej twórczości artystycznej, Rada Miasta Malborka w maju 2010 r. przyznała mu tytuł „Zasłużony dla Miasta Malborka”. Zmarł 7 lutego 2014 r. w Malborku.

Był przy mnie, kiedy rozpoczynałam malować swoją drogę życia. Często jak ojciec pokazywał całą złożoność otaczającego świata, jego piękno, formę... Potrafił skarcić, rozweselić, a na kolację wyczarować wspaniałą zapiekankę, mówiąc: „Proszę jeść, proszę się nie krępować, wystarczy, że ja się krępuję, bo jestem Kremp” – po śmierci swojego dawnego dyrektora Anna Krasodomska wspominała czasy, gdy trafiła do ogniska jako uczennica.

Jej dane wpisane są do księgi świadectw, przechowywanej trochę jak relikwia, choć dla innych jest to może zwyczajny zeszyt w kratkę.
- Księga świadectw prowadzona jest od 1973 r. Teraz wpisujemy nazwiska jak najciaśniej, bo jest to dla nas bardzo przyjemne, że możemy tę tradycję kontynuować, a już naprawdę niewiele karteczek zostało – prezentuje wpisy dyrektor placówki.

Ognisko plastyczne bije rekordy popularności

Choć ognisko plastyczne ma 70 lat, to kieruje nim dopiero trzecia osoba, po raz pierwszy kobieta, która dodaje placówce własnego charakteru od 2008 r.

Wiele powiedzonek Jerzego Krempa, porównań i ważnych słów nadal funkcjonuje w ognisku: „Sztuka nie znosi przymusu”, „Nie można uczyć o malarstwie pokazując młodzieży czarno-białe ilustracje”, a tak niestety w podręcznikach drukowano, „Nie można uczyć malować byle jakimi farbami, tzw. szkolnymi, to tak jak uczyć gry na popsutych skrzypcach” – cytuje Agnieszka Daniłów.

Placówka poszerza swoją ofertę edukacyjną, choć sama się nie rozszerza, bo mieści się w tym samym budynku przy ul. Jagiellońskiej. W jubileuszowym roku naukę rozpoczęło 219 uczniów.

- To rekord w historii ogniska. Jest ono od lat szczególnym miejscem w Malborku. Dzięki zaangażowanym nauczycielom, uczniom, absolwentom, pomocnym rodzicom, jest miejscem dynamicznym, twórczym i przyjaznym. Ważna dla nas jest praca, dobre relacje, poznawanie sztuki w praktyce oraz kształtowanie świadomych odbiorców dóbr kultury. Nasi absolwenci mogli kontynuować naukę w średnich i wyższych szkołach plastycznych. Być może wśród uczniów też są przyszli nauczyciele ogniska – śmieje się Agnieszka Daniłów.

Tak się bowiem składa, że cała obecna kadra: Katarzyna Parafiniuk, Joanna Budzyńska-Sycz, Magdalena Krzemińska-Oller - to absolwentki najpierw ogniska, a później uczelni artystycznych.
W ostatnich latach pracowali w ognisku także: Krystyna Zielińska, Barbara Osińska, Andrzej Fijas, Mariusz Dudek, Jacek Krasodomski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto