To ostatni rok, gdy obowiązuje „Strategia przewidywania i zarządzania zmianą społeczno-gospodarczą w mieście Malborku na lata 2013-2020”. To w niej zapisano, że Malbork to „centrum aktywnego wypoczynku na szlaku Zamków Gotyckich i Pętli Żuławskiej - znany ośrodek turystyczny w Basenie Morza Bałtyckiego. Subregionalny biegun wzrostu gospodarczego z wiodącą funkcją usługową/edukacyjną, kulturalną oraz rekreacyjną; miasto zadowolonych, przedsiębiorczych mieszkańców, atrakcyjne miejsce do prowadzenia biznesu”. Czy faktycznie tak jest?
Wielu malborczyków odpowiedziałoby przecząco na to pytanie. Magistrat zamówił natomiast u zewnętrznej firmy analizę tych wieloletnich planów.
- Celowo była to ocena ekspercka. Wydaje się, że dokument jest dobrze przygotowany, pokazuje nam, jakie cele nie zostały zrealizowane, ale są sformułowane w formie tez do dyskusji - informuje Monika Sasin, naczelnik Wydziału Projektów Rozwojowych Urzędu Miasta Malborka.
Wstępnie naszkicowane idee nie odbiegają od już realizowanych działań.
- Myślimy o tym, co jest już wyartykułowane w programie rewitalizacji: by prowadzić politykę miejską w taki sposób, żeby „zszyć” miasto, które i tak jest podzielone drogą krajową i gdzieś funkcjonują dwa odrębne organizmy, zamek sobie i miasto sobie - tłumaczy Monika Sasin. - Nie mamy złotego środka, ale wydaje się, że część prac prowadzi do tego, by turystów przeprowadzać z zamku do śródmieścia, by zostali na dłużej, a nie tylko zostawiali samochód i zwiedzali zamek.
Ale turystyka to tylko jeden z elementów przyszłej strategii, bo nie po raz pierwszy okazuje się, że rozwój Malborka jest hamowany przez brak terenów inwestycyjnych. W granicach miasta jest dużo gruntów, których zagospodarowanie mogłoby poprawić jakość życia mieszkańców, ale należą do Skarbu Państwa czy kolei. Ich przejmowanie to bardzo żmudny proces.
Miasto się dusi, obszar jest zbyt mały na taką liczbę mieszkańców, nie ma gdzie sprowadzać inwestorów, i to w ocenie aktualnej strategii także się przewija - twierdzi Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.
Nowy dokument powinien obowiązywać już od 2021 r. Tym bardziej, że ma uzasadniać nie tylko bieżące działania władz. Przyda się również przy określaniu lokalnych potrzeb, na realizację których samorząd będzie szukał zewnętrznych środków.
Prace nad ostatecznym kształtem przyszłej strategii mają zostać powierzone doświadczonej firmie. Na pewno jednak w jej tworzenie, jak zapewnia magistrat, będą zaangażowani wszyscy chętni mieszkańcy i reprezentanci rozmaitych środowisk. Może dzięki temu będzie to dokument odzwierciedlający faktyczne dążenia i apetyty lokalnej społeczności?
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?