Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Powstanie Warszawskie wybuchło 76 lat temu. Miejskie uroczystości odbyły się przy Pomniku Armii Krajowej

Anna Szade
Anna Szade
Skromniejsze niż zazwyczaj były obchody 76 rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Malborku. Nie było inscenizacji, która gromadziła tłumy. Kulminacją była więc, siłą rzeczy, uroczystość przy pomniku poświęconym żołnierzom Armii Krajowej.

Kombatanci, malborczycy, przedstawiciele władz samorządowych miasta i powiatu malborskiego oraz służb mundurowych zebrali się 1 sierpnia przy Pomniku Armii Krajowej, by oddać hołd powstańcom warszawskim. Najpierw wiersz o tematyce patriotycznej odczytał Stanisław Orłowski, mieszkaniec Malborka.

- 76 lat temu mieszkańcy Warszawy chwycili za broń i rozpoczęli walkę o odzyskanie wolności dla swojego miasta, a co za tym idzie, również dla swojej ojczyzny. Była to nie walka konspiracyjna, jak przez pięć lat okupacji, ale walka otwarta – przypomniał burmistrz Marek Charzewski.

W swoim przemówieniu włodarz podkreślił, z jak trudnym przeciwnikiem podjęli walkę warszawiacy, bo nie dość, że Niemcy byli znakomicie uzbrojeni, to jeszcze byli bezwzględni.

- Dowódcy, którzy rozpoczęli akcję „Burza” i Powstanie Warszawskie, analizując dane z frontu, sądzili, że walki potrwają co najwyżej kilka dni. Okazało się, że było to dziewięć krwawych tygodni. Krwawych, bo przez tych 63 dni życie straciło ok. 200 tys. ludzi. Ta olbrzymia liczba ofiar związana jest nie tylko z powstaniem, ale i również z działaniem władz hitlerowskich, które rozkazem Himmlera przystąpiły do zniszczenia miasta – mówił Marek Charzewski.

Burmistrz podkreślił, jak ważne jest przesłanie powstania.

Myślę, że zarówno dla naszego pokolenia, jak i kolejnych pokoleń, te 63 dni będą zawsze symbolem odwagi, męstwa, służby dla ojczyzny. 76 lat temu, aby służyć ojczyźnie, trzeba było chwycić za broń i walczyć z okupantem. My dzisiaj mamy to szczęście, że żyjemy w czasach, że nie musimy ryzykować życiem, służąc ojczyźnie. Ale w dalszym ciągu ta służba jest naszym obowiązkiem – podkreślił Charzewski.

Ważne zobowiązanie współcześni mają wobec uczestników powstania.
- Naszym obowiązkiem jest korzystanie z lekcji i wiedzy, którą nam przekazują powstańcy warszawscy: że wojna jest czymś okrutnym i strasznym, zarówno dla walczących, jak i dla ludności cywilnej. Lekcji, którą przekazują nam kombatanci i ci, którzy pamiętają Powstanie Warszawskie – apelował 1 sierpnia burmistrz.

Włodarz wspomniał również słowa generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego wypowiedziane w rocznicę Powstania Warszawskiego w 2017 r.
- Powinny one chyba wszystkim utkwić w pamięci, bo są swego rodzaju testamentem generała. W jego opinii jedną z największych wartości, jaką powinien posiadać każdy człowiek, jest szacunek dla innego człowieka. Powiedział, że Polacy powinni szanować wszystkich, niezależnie, jakich są poglądów, jakiej narodowości, jakiego wyznania – cytował burmistrz.

Burmistrz wytłumaczył, powołując się na gen. Ścibora-Rylskiego, dlaczego to takie ważne.
- Wzajemny szacunek może nas uratować przed kolejnymi problemami, które często, niestety, na świecie kończą się konfliktami zbrojnymi. Pamiętając o wspaniałych powstańcach warszawskich, o ich poświęceniu i męstwie, pamiętajmy, by darzyć szacunkiem każdego człowieka – zakończył swoje wystąpienie Marek Charzewski.

O wielkiej wadze wolności mówił natomiast ks. dziekan Arkadiusz Śnigier.
- Człowiek jest tak stworzoną istotą, że nie można uczynić go niewolnikiem bezkarnie. Człowiek zawsze będzie szukał jakiejś drogi, jakiegoś sposobu osiągnięcia wolności. I wydaje się, że to było w sercach tych młodych ludzi, którzy doświadczywszy pięciu lat terroru w swoim mieście, chcieli z tym jak najszybciej skończyć, ukarać tych, którzy na terror ich skazali – podkreślił ks. Arkadiusz Śnigier.

Dlatego 76 lat później, wspominając bohaterów, powinna wszystkim towarzyszyć refleksja.

Każde pokolenie potrzebuje wolności, my też potrzebujemy wolności. A wolność tak łatwo stracić. Obyśmy potrafili ze sobą współpracować w naszej ojczyźnie, by wolność była zachowana. Żeby za jej kolejne odzyskanie nie trzeba było płacić straszliwej ceny ludzkiego życia – mówił ks. Arkadiusz Śnigier.

Kwiaty złożone zostały również przy pamiątkowym głazie na Skwerze Żołnierzy Wyklętych.
Ze względu na epidemię koronawirusa w tym roku nie została przygotowana inscenizacja historyczna przy Sklepach Cynamonowych. Jak zapowiedział na zakończenie uroczystości burmistrz Charzewski, „oby udała się za rok”.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto