Garby czy spowalniacze nie cieszą się zbytnią sympatią u wielu kierowców. Chociaż nie brakuje mieszkańców, którzy apelują w magistracie o położenie ich na niektórych ulicach w mieście. W każdym razie, jak widać, nie są obojętne malborczykom.
- Progi zwalniające zostały ostatnio zdemontowane w kilku miejscach, m.in. na ulicy Chopina i Toruńskiej, bo zagrażały bezpieczeństwu kierowców - wyjaśnia Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka, odpowiadając na pytanie Czytelnika.
W wyniku eksploatacji już się zużyły, zaczęły wychodzić z nich śruby, o które można było sobie uszkodzić auto.
Garby pojawiły się w mieście w ramach unijnego projektu, którego celem było spowolnienie ruchu z myślą o rowerzystach - żeby mogli korzystać z jezdni obok zmotoryzowanych. Cała inwestycja jest jeszcze, jak mówi wiceburmistrz Wilk, na gwarancji, więc firma, która ją zrealizowała, powinna poprawnie założyć progi ponownie na swój koszt.
W unijnym projekcie lokalizacja spowalniaczy została ściśle określona i Urząd Miasta powinien się tego trzymać, więc ci, których ucieszył brak progów, raczej powinni spodziewać się ich powrotu. Chociaż - jak się okazuje - możliwe są negocjacje z tzw. instytucją wdrażającą projekt, którą jest Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego.
- Napisaliśmy pismo z prośbą o zrezygnowanie ze spowalniaczy na ulicy Słowackiego, bo naszym zdaniem trzy wyniesione skrzyżowania w zupełności wystarczą - mówi Jan Tadeusz Wilk. - A progi można by stamtąd przenieść w miejsca zgłaszane przez mieszkańców.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?