Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Prywatne żłobki i kluby zamknięte przez koronawirusa. Właściciele martwią się o przetrwanie

Anna Szade
Fot. Pixabay
Dzieci od kilkunastu dni spędzają czas wyłącznie z rodzicami, a właściciele prywatnych żłobków i klubów malucha z Malborka drżą, czy uda im się przetrwać. Dlatego liczą na lokalne wsparcie.

Od 16 marca placówki dla małych dzieci świecą pustkami. Zostały zamknięte odgórnie, w związku z zagrożeniem zakażenia koronawirusem.

- My, wszyscy właściciele, boimy się, że nie wytrzymamy tego napięcia. Prawdopodobnie Urząd Miasta cofnie dotacje na dzieci, a rodzice też nie chcą płacić czesnego w całości. Taka sytuacja jest w całym kraju. Jeśli miasto czy rząd nam nie pomoże, to zaczniemy zwalniać pracowników – zapowiada właścicielka jednej z prywatnych placówek dla maluchów.

Ta sytuacja może mieć swoje konsekwencje, gdy zostanie ogłoszony koniec epidemii, bo nie będzie komu zapewnić opieki.
- Zanim na nowo znajdziemy kadrę, okaże się, że rodzice nie mają żłobków, bo nie będzie komu zajmować się dziećmi – tłumaczy właścicielka.

Łącznie prywatne żłobki i kluby malucha zapewniają w Malborku 172 miejsca dla dzieci do lat 3. Jeśli korzystają z dofinansowania z rządowego programu Maluch+, to w rządowej tzw. tarczy antykryzysowej przewiduje się utrzymanie dotacji dla żłobków, mimo zawieszenia funkcjonowania. Ale prywatne placówki otrzymują także dotacje z budżetu miasta. Aktualnie na każde dziecko to 200 zł miesięcznie. Czy w związku z tym, że nie prowadzą działalności nie z własnej winy, władze miasta „obetną” im to dofinansowanie?

Właśnie o tym rozmawiamy z moimi współpracownikami. Znajdziemy prawdopodobnie rozwiązanie, jak w przypadku programu Maluch+, gdzie środki udałoby się przekazywać do żłobków i klubów malucha – uspokaja Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Już teraz o dotacje nie muszą martwić się niepubliczne przedszkola, których działalność jest również dofinansowana z miejskiej kasy. - W przypadku niepublicznych przedszkoli nie ma problemu, zgodnie z prawem przekazujemy dotacje – zapewnia włodarz.

W magistracie zapadła też już decyzja, która uspokoi rodziców maluchów korzystających z usług Żłobka Miejskiego „Szarotka”. - Opłaty w miejskim żłobku nie będą pobierane za czas zawieszonej działalności placówki – informuje Marek Charzewski.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto