Malbork. Przebudowa ul. Nowowiejskiego zacznie się nie wcześniej niż we wrześniu

Próżno szukać na ul. Nowowiejskiego śladów, że formalnie Urząd Miasta Malborka przekazał już ten fragment miasta firmie Strabag, która wygrała to miejskie zlecenie, jako plac budowy. Cały czas da się tam normalnie jeździć i jedyne przeszkody to sznury samochodów stojące wzdłuż całej trasy. I właśnie to może być jeden problemów, z którym wykonawca przebudowy musi się mierzyć: jak zagwarantować w miarę bezkolizyjne dotarcie do wszystkich działających tam podmiotów.

Czekamy na opracowaną i uzgodnioną organizację ruchu. Wszystko jest obecnie ustalane przez Strabag z komisją bezpieczeństwa ruchu drogowego przy staroście malborskim Strabag – mówi nam Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.

To może trochę potrwać, bo nie można po prostu postawić barierek na wjeździe od strony ul. Sikorskiego i ul. Wybickiego i skierować kierowców na okoliczne ulice.
- Tutaj mamy do obsłużenia całe osiedle przy ul. Bema, gdzie nie da się wjechać z ul. Sikorskiego, bo jest tam wyjątkowo wąskie gardło, no i droga prowadzi przez teren prywatny. Mamy też rozmaite poradnie, choćby rehabilitacyjną, do których też trzeba zapewnić dojazd – wylicza wiceburmistrz Barnaś.

Są też budynki wielorodzinne, ale i garaże, do których zmotoryzowanym nie można odciąć dostępu. Dlatego już na początku dość skomplikowane zadanie, choć inwestycja obejmuje niecałe 500 metrów.

Ul. Słowackiego, choć dłuższa, była łatwiejsza do zamknięcia z racji możliwości wyznaczenia objazdów – przyznaje wiceburmistrz Barnaś. - Myśmy, że do końca sierpnia organizacja rucnu na czas przebudowy ul. Nowowiejskiego zostanie zatwierdzona. Być może realizacja będzie prowadzona etapami, ale nawet wówczas trzeba mieć wizję całości.

To oznacza, że nowego oznakowania, i być może czasowych utrudnień, można spodziewać się najwcześniej we wrześniu.
Ale kłopot jest nie tylko ze szczegółowym zaplanowaniem realizacji, by nie sparaliżować życia mieszkańcom, przedsiębiorcom, przychodniom i wszystkim innym podmiotom. Już wcześniej władze miasta musiały się trochę pogimnastykować, by zapewnić finansowanie tej inwestycji. A to dlatego, że oferta Strabagu w postępowaniu przetargowym to 9 721 900,10 zł. Tymczasem na etapie planowania tego przedsięwzięcia w magistracie koszty oszacowano na 5 263 158 zł. Dlatego wnioskowano o 5 000 000 zł z Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych.

Ostatecznie zdecydowano, że niewidzialną gołym okiem część przedsięwzięcia, czyli modernizację sieci wodociągowej i kanalizacji sanitarnej, wykona Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Malborku sp. z o.o.. Ta część zostanie wydzielona z zadania, którego podjął się Strabag.

Nam daje to dwie rzeczy. Raz, że modernizację wykona nasza firma robi, a i tak miała to zrobić. A po drugie, my przekażemy jej środki jako podwyższenie kapitału zakładowego spółki. Ma to ten walor, że kwota będzie pomniejszona o podatek VAT. Takie rozwiązanie doskonale sprawdziło się przy inwestycji na ul. Słowackiego. Tam również Strabag był wykonawcą i dobrze współpracował z „wodociągami” – tłumaczy Jan Tadeusz Wilk, wiceburmistrz Malborka.

PWiK za tę infrastrukturalną część modernizacji ul. Nowowiejskiego otrzyma zapłatę w dwóch transzach. W 2022 r. ma to być 1 000 000 zł w zamian za objęcie przez miasto 2000 udziałów w spółce po 500 zł, w 2023 r. ma to być 527 500 zł w zamian za 1055 udziałów. Strabag wystawi miastu faktury na łączną kwotę 8 194 400,10 zł. Za te pieniądze będzie musiał wymienić nawierzchnię ulicy wraz z infrastrukturą i elementami uspokojenia ruchu, czyli wyniesionymi skrzyżowaniami, wykonać ciągi pieszo-rowerowe, a także posadzić drzewa, krzewy i urządzić nowe trawniki. Będzie tam też nowe oświetlenie typu LED, zapewniając oszczędności i znaczną poprawę bezpieczeństwa.
To wszystko ma być gotowe w maju 2023 r.