Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Przedwojenny rękopis wrócił do zamku po 75 latach z Muzeum Narodowego we Wrocławiu

Radosław Konczyński
Radosław Konczyński
W Malborku trwa dwudniowa konferencja pt. „Nowy początek. (Od)budowa kolekcji muzealnych po II wojnie światowej”, poświęcona tzw. stratom wojennym. Jest to część większego projektu dotyczące zamków w Malborku i Kwidzynie, na który muzeum pozyskało ponad 100 tys. zł dofinansowania z MKiDN.

Na konferencję ze swoimi wykładami przyjechali muzealnicy z różnych stron Polski. Otwierając wydarzenie, dyrektor Muzeum Zamkowego dr hab. Janusz Trupinda uspokajał, że projekt "póki co" nie zmierza do rewindykacji zabytków w celu zabrania ich z kolekcji innych instytucji muzealnych i sprowadzenia na powrót do Malborka i Kwidzyna. Jest natomiast próbą zebrania jak najpełniejszej wiedzy o zbiorach, które zostały rozproszone (zniszczone, wywiezione) podczas wojny i tuż po niej.

Chociaż niektórzy już sami oddają to, co kiedyś znajdowało się w malborskiej warowni. Przy okazji konferencji powrócił pochodzący z dawnych zbiorów tutejszego zamku inwentarz kolekcji militariów "Blellsche Waffensammlung im Hochschloss Marienburg, 1894−1944". Do tej pory rękopis znajdował się w zasobach archiwalnych Muzeum Narodowego we Wrocławiu, a dzięki uprzejmości i dyrektora dr. hab. Piotra Oszczanowskiego stał się własnością Muzeum Zamkowego.

Obaj dyrektorzy, kolokwialnie rzecz ujmując, załatwili sprawę... dosłownie w białych rękawiczkach. Nie chcieli bowiem uszkodzić zabytkowej książki.
- Jest to niepozorny, ale niezwykle ważny, bezcenny rękopis - mówił Piotr Oszczanowski.

Dodawał, że bezcenny nie w znaczeniu materialnym, ale dlatego, że opisujący w pewnym zakresie stan posiadania zamku do 1944 roku.

- Do muzeum we Wrocławiu on nie trafił po wojnie. Zgadza się rzeczywiście, że ostatnie wpisy w tym inwentarzu pochodzą z października 1944 roku i tu, w zamku, zostały dokonane. To wiele przemawia za tym, aby uznać, że jeszcze w trakcie wojny został przewieziony z Malborka i trafił albo do siedziby konserwatora zabytków prowincji dolnośląskiej, albo do Muzeum Przemysłu Artystycznego i Starożytności w Breslau - wyjaśniał dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu.

Dokument obejmuje kolekcję broni zakupioną przez Konrada Steinbrechta, kierownika prac restauracyjnych na zamku w Malborku. Zbiór zawierał militaria od czasów pradziejowych po XIX-wieczne i później, już jako część kolekcji malborskiej, uzupełniany był o obiekty z pierwszej połowy XX w. Od końca XIX w. kolekcja prezentowana była w zamku w Malborku, a w 1945 r. została rozproszona i rozkradziona. Wpisy w rękopisie prowadzone były od 12 czerwca 1894 r. do 6 października 1944 r.

Decyzję o zwróceniu zabytku podjęło kolegium kuratorów i dyrekcja wrocławskiej instytucji. Dzięki temu, że stanowił "element zasobu archiwalnego", a nie kolekcji, udało się uniknąć całej procedury przed Radą ds. Muzeów i Miejsc Pamięci Narodowej oraz ministrem kultury.

- My, muzealnicy, dogadaliśmy się i zrobiliśmy coś, aby dać dowód, że rzeczywiście nie ma większej wartości niż świadomość tego, że oddajemy coś, co tutaj wywoła swoistą, najlepszą z możliwych "chemii", będzie najbardziej docenione i twórczo wykorzystane. Nam ten inwentarz nie jest koniecznie potrzebny, a tutaj bardziej się przyda - mówił Piotr Oszczanowski.

Janusz Trupinda podziękował za gest dobrej woli, nazywając go "przykładem dobrych praktyk w muzealnictwie opartych na poczuciu solidarności i przyjaznej współpracy polskich instytucji kultury."

- Konsekwencją wojny był fakt, że zabytki, archiwa, księgozbiory z dawnych ziem niemieckich, zwłaszcza takich historycznych ośrodków jak Wrocław i Malbork włączonych w roku 1945 do państwa polskiego, uległy zniszczeniu lub rozproszeniu w stopniu niemających analogii w ich dziejach. Powrót inwentarza do zamku Malbork jest jedną z prób uczynienia naszego świata bardziej sprawiedliwym i wolnym od ran zadanych przez wojnę - stwierdził dyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku.

W piątek (15 marca) w Karwanie odbędzie się druga część dwudniowej konferencji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto