Wiosna to czas, gdy zwykle „odpalano” tańczące strumienie wody w centrum miasta. W cieplejsze dni na przełomie kwietnia i maja zapełniały się ławeczki dookoła pl. Kazimierza Jagiellończyka, gdzie znajduje się fontanna. W tym roku z powodu groźby zakażenia koronawirusem wszystko jest jednak inne, co potwierdzają władze miasta.
Na razie nie włączamy fontanny. Nie ma takiej potrzeby. Nie chcemy, by kusiła mieszkańców. Zresztą, są ważniejsze sprawy – mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
„Nowa normalność”, którą wprowadza stopniowo rząd, wciąż oznacza jednak obostrzenia. Nadal należy ograniczać wyjścia do niezbędnego minimum. Poza tym, w miejscach publicznych niezmiennie konieczne jest zachowanie przynajmniej dwumetrowej odległości od innych, a także zasłanianie ust i nosa.
A więc z uwagi na epidemię zdecydowanie lepiej zostać w domu. Tym bardziej, że nawet jeśli fontanna miałaby zostać włączona, to w tym roku nie planowano żadnych zmian, jeśli chodzi o pokazy. Gdy pytaliśmy o to na początku marca, burmistrz tłumaczył, że póki co, nie przewiduje ani nowej aranżacji, ani nowego podkładu muzycznego, który towarzyszy pokazom.
Przypomnijmy, malborska fontanna ma 50 dysz, które są usytuowane na placu w kształcie tarczy rycerskiej oraz miecza. Pierwszy pokaz jej możliwości miał miejsce w czerwcu 2009 r.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?