XIX-wieczny budynek kiedyś wielorodzinny, a dzisiaj pustostan - stoi na tyłach zabudowań przy ul. Jagiellońskiej, od strony targowiska. Z ekspertyz budowlanych wynikało, że dom osiada w jedną stronę i grozi zawalaniem, dlatego już w 2016 r. rozpoczęło się wykwaterowanie z najbardziej zagrożonej części nieruchomości. Pozostała część była tylko warunkowo dopuszczona przez nadzór budowlany do użytkowania.
Rok temu Urząd Miasta Malborka zakończył przeprowadzkę wszystkich blisko 30 rodzin do nowych lokali. Miasto chce sprzedać ziemię z budynkiem, a potem nabywca, zanim postawi coś swojego, będzie musiał rozebrać ruinę.
- Przetarg odbędzie się w tym roku, bo nie chcemy długoterminowo ponosić kosztów na zabezpieczenie obiektu. Oczywiście, zabezpieczymy go, żeby nikt nie mógł wejść, ale wiadomo, że „Polak potrafi” - mówił nam rok temu Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Przewidywania się sprawdziły. Polak znowu pokazał, że potrafi. Po budynku buszują "nieznani" sprawcy, którzy zrobili sobie dostęp przez jedno z okien na parterze. Z kolei na strychach wybili dziury w ścianach działowych, tak aby górą mieć dostęp do wszystkich części jednego, wielkiego pustostanu. Rozbiórka obiektu - ta nieformalna i niezauważalna (?) - już więc trwa...
A póki co, magistrat ma problem ze znalezieniem inwestora. Jego poszukiwania rozpoczną się od nowa, bo w pierwszym przetargu nikt nie był zainteresowany ofertą miasta. Cena wywoławcza wynosiła 410 600 zł, a dodatkowo nabywca musiałby na swój koszt najpierw uwolnić teren z istniejącej zabudowy.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?