W sobotni wieczór na placu apelowym 22 BLT motto przyświecające terytorialsom: "Zawsze gotowi, zawsze blisko" wykrzyczało ponad 100 nowych żołnierzy tej formacji - kobiety i mężczyźni. Przysłuchiwali się temu ich najbliżsi i zaproszeni goście.
- Pamiętajcie słowa, które powiedział kapelan w trakcie homilii w kościele. Przysięga wojskowa to tak jak ślub, to jest przyrzeczenie, które składa się do końca życia. Żołnierzami będziecie do końca życia, poświęcacie się Ojczyźnie, bliskim i w sytuacji, kiedy będzie to konieczne, będziecie musieli stanąć do obrony naszego kraju - mówił komandor Tomasz Laskowski, dowódca 7 PBOT. - To piąta przysięga w naszej brygadzie, ale największa. Dotychczas tylu żołnierzy składających przysięgę nie było na placu apelowym.
Dowódca zwrócił się też do rodzin żołnierzy.
- Wspierajcie ich, bo ten łatwy okres skończył się, teraz z każdym szkoleniem będzie przybywało obowiązków, zadań, żebyśmy mogli nieść wsparcie w różnych sytuacjach kryzysowych. Przykład takiej sytuacji mieliśmy tutaj w połowie czerwca w powiecie sztumskim (pomoc terytorialsów była potrzebna po nawałnicy, która przeszła przez gminy Mikołajki Pomorskie i Dzierzgoń - dop. red.). Ale i teraz głośna sprawa z województwa mazowieckiego, gdzie nasi koledzy i koleżanki uczestniczą w poszukiwaniach dziecka, które zaginęło - przypomniał kmdr Tomasz Laskowski.
Tak jak podczas każdej przysięgi, i tym razem jeden z żołnierzy został wybrany, by przemówić publicznie.
- Złożenie przysięgi zwieńcza trud i wysiłek, jakie podejmowaliśmy w ciągu ostatnich dni. Gdy zaczynaliśmy szkolenie, byliśmy grupą osób nieznajomych, pochodzących z różnych miast, środowisk i rodzin. Szkoląc się w niecodziennych warunkach i wykonując zadania powierzone przez przełożonych, poznaliśmy się z każdej strony. Z początku były między nami nieporozumienia, ale z czasem pojawiły się uśmiech i braterstwo - mogli usłyszeć goście.
A wśród nich był też ktoś wyjątkowy - 90-letni profesor Jerzy Grzywacz, były żołnierz Armii Krajowej, której tradycje kultywują Wojska Obrony Terytorialnej.
- Wzrost potęgi naszego wojska leży mojemu pokoleniu, tak mocno doświadczonemu w czasie II wojny światowej, bardzo głęboko na sercu. Bo jakkolwiek żyjemy w okresie pokoju, to przecież pokój nie jest nam dany raz na zawsze. Jestem przekonany, myśląc choćby o waszym patronie, że potraficie w trudnych sytuacjach nas obronić. Zdaję sobie sprawę, że szkolicie się po to, żeby dać sobie radę w walce z nieprzyjacielem, ale życząc, abyście się bardzo dobrze wyszkolili, umieli radzić sobie w różnych sytuacjach wojskowych, jednocześnie życzę, abyście mogli żyć w pokoju. Wiem, że nasze pokolenie, dzięki temu, że ma pełne zaufanie Wojska Polskiego i WOT, może spokojnie z tego świata odejść - mówił Jerzy Grzywacz, ps. "Tapir".
Nowo przyjęci w szeregi WOT mają za sobą podstawowe szkolenie 16-dniowe. Resztę rzemiosła wojskowego, jak przypomniał komandor Laskowski, będą poznawać podczas szkoleń rotacyjnych i zintegrowanych (poligonowych) w ciągu trzech lat.
Obecnie do 7 PBOT należy ponad ośmiuset żołnierzy, w tym kadra zawodowa, która czuwa nad wyszkoleniem ochotników. Ostatni nabór odbył się w ramach "Wakacji z WOT". Chętni cały czas mogą się zgłaszać do właściwych terenowo wojskowych komend uzupełnień.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?