Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Przystanki autobusowe zamieniają się w... noclegownie. Mieszkańcy się skarżą, a burmistrz tłumaczy: nie możemy ich przepędzać

Anna Szade
Anna Szade
Radosław Konczyński
Zapowiedzi o obsadzeniu zielenią trzech przystanków autobusowych część mieszkańców Malborka przyklasnęła z entuzjazmem. Ale przy okazji wypłynął inny problem: wiaty w wielu miejscach miasta zostały zamienione w letnie rezydencje bezdomnych.

Informacja o zielonych przystankach, które mają być realizowane w Malborku w ramach tegorocznej edycji budżetu obywatelskiego uruchomiła lawinę komentarzy. Być może niektórzy mieszkańcy wyobrazili sobie, że wiaty staną się niczym obrośnięte pnączami ogrodowe altany. Dla pasażerów komunikacji miejskiej byłoby to idealne, gdyby nie jedno „ale”.

  • Dziękuję za taką zieleń z bezdomnymi, gdzie nie ma miejsca na siedzenie i czekanie – napisał jeden z internautów.
  • Dokładnie, czasem nawet nie ma gdzie usiąść i poczekać na autobus, bo wszystkie przystanki przez bezdomnych zajęte – potwierdziła inna mieszkanka.
  • Codziennie obserwuję meneli na dworcu, bo tu mieszkam i zero reakcji ze strony policji, a teraz jeszcze zieleń dla bezdomnych. To będzie frajda dla nich. Brawo dla miasta – dodał inny malborczyk.

Kolejni mieszkańcy zgłaszali także kolejne problemy wynikające z sytuacji, które mogą nie pozostawać bez wpływu na wizerunek miasta.

  • Warto by było też zamontować monitoring. Niestety, turyści oraz mieszkańcy są witani przez „komitet powitalny” (osoby bezdomne) – skomentował internauta.
  • Osoby bezdomne - wizytówka Malborka. Witają turystów, zaczepiają ich – dodał inny.
  • Niech się włodarze naszego pięknego miasta zainteresują przystankiem na ulicy Kotarbińskiego lepiej, gdzie bazę noclegową zrobiło sobie już z 6 bezdomnych – podrzucił kolejną lokalizację kolejny malborczyk.
  • To trzeba zobaczyć na przystanku w Kałdowie na ul. Głównej. Tu jest całodobowa obsługa, która zapewnia "miłą" obsługę i jeszcze wyjątkowy "klimat"!!! Policja, Straż Miejska przejeżdżają kilka razy dziennie i sprawdza, czy ktoś czasem nie zakłóca spokoju "obsłudze" tego przystanku! - odniósł się inny mieszkaniec.

Przekazaliśmy te uwagi malborskiemu włodarzowi. Dla wielu mieszkańców codzienny widok osób w kryzysie bezdomności to dowód na to, że miasto nie potrafi im pomóc i rozwiązać problemu. Dotyczy on wielu innych lokalizacji, nie tylko tych wymienionych w Kałdowie i przy dworcu, bo popularną „miejscówką”, o której często mówią malborczycy jest także przystanek przy ul. Wybickiego. Ten jest niemal całoroczną rezydencją tych, którzy nie mają dachu nad głową.

Widzimy problem, ale rozwiązań prawnych na zasadzie wymuszania pewnych zachowań nie możemy podjąć. Każdy człowiek ma prawo usiąść na przystanku i nie mamy prawa go z stamtąd wyrzucić. Jak śmieci, to może zostać ukarany. Ale jak usiądzie, to nie możemy go przegonić – mówi nam Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Ale jak to wytłumaczyć mieszkańcom, którzy się skarżą?
- Szukamy wzorów postępowania w innych miastach, dzwonimy i okazuje się, że wszędzie jest ten sam kłopot, bo strażnicy miejscy nie mogą nakazać nikomu opuszczenia miejsca. Zawsze mogą usłyszeć:„Ja czekam na autobus”. Gdy zapytają na jaki, pada odpowiedź: „Ale to moja sprawa”. I co można w takiej sytuacji zrobić? - przyznaje włodarz.

Może więc czasami wydawać się, że służby mundurowe ignorują problem i odwracają wzrok od zajętego przystanku. Ale mają związane ręce.

Niestety, żadnego przymusu stosować nie można. Możemy zachęcać do przeniesienia do ośrodka dla osób bezdomnych, by zbierali śmieci po sobie, ale człowieka z przestrzeni publicznej nie możemy wyrzucić. Zresztą, jak na bezdomnych, to są dobrze wykształceni prawniczo i znają swoje prawa – tłumaczy Marek Charzewski.

Temat jest zresztą w Urzędzie Miasta doskonale znany. Tym bardziej, że na co dzień wymaga podejmowania działań.
- Musimy sprzątać śmieci, jeśli w takim publicznym miejscu ktoś utworzy sobie miejsce do przebywania. Zabieramy przede wszystkim rzeczy zgromadzone w wielu miejscach – informuje burmistrz.

Miasto dofinansowuje działalność stowarzyszenia Fides, które prowadzi placówkę dla osób w kryzysie bezdomności. Ponosi także koszty ekstra sprzątania, bo niektórzy na własny kąt wybierają miejsca pod schodami, zadaszone śmietniki przy budynkach wielorodzinnych, opuszczone kamienice przeznaczone do rozbiórki.
Może zatem w cieplejszych miesiącach udostępnić im jakąś wiatę na obrzeżach? Skoro dają radę nocować na przystankach…

I wtedy dopiero osoby prowadzące koczowniczy tryb życia zjadą do nas z całej Polski. Niestety, Malbork jest i tak dla nich dość atrakcyjny, bo przyjeżdża tu spora liczba turystów, do których można udać się po środki finansowe i namówić na tzw. 5 zł – przypomina Marek Charzewski.

Warto jednak pamiętać, że kodeks wykroczeń przewiduje karalność za żebranie w miejscu publicznym. Osoba, która łamie ten przepis może być pociągnięta do odpowiedzialności.

W takiej sytuacji trzeba byłoby skierować sprawę do sądu. Ale to tak jak w przypadku mandatu za zaśmiecanie: ściągalności nie ma praktycznie żadnej – wyjaśnia burmistrz.

Sytuacji przy istniejących przepisach nie da się chyba rozwiązać. Być może więc tematem trzeba byłoby zainteresować ustawodawcę? Bo jak zadbać o interesy mieszkańców, którzy – choćby na przystankach – czują się marginalizowani przez tych, którzy je okupują w celach bytowych? Dlaczego z pieniędzy podatników mają być finansowane akcje porządkowania wiat, pustostanów, skwerów czy parków, jeśli zamieniają się w tymczasowe siedliska osób bez dachu nad głową?
Ale też jak nie naruszać podstawowych praw człowieka, które przysługują również osobom, które nie mają gdzie mieszkać? To naprawdę skomplikowane.

Malbork. Bezdomni śpią w pobliżu drogi krajowej nr 22. Wyspe...

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto