Mieszkaniec powiatu malborskiego i jego rodzice ponad dwa lata temu przeszli piekło. Mężczyzna został napadnięty w listopadzie 2014 r. w klatce schodowej domu wielorodzinnego w swojej wsi pod Malborkiem. Gdy w kolejnych dniach leżał w szpitalu, szantażowano go, by oddał monety inwestycyjne i drogocenny zegarek. Policji udało się wtedy zatrzymać mieszkańca Słupska, dziś 46-letniego Czesława M., który początkowo nie przyznawał się do niczego. Ostatecznie jednak zmienił zdanie. To dodatkowo uwiarygodniło materiał dowodowy.
Malborski sąd skazał 46-latka na karę 4,5 roku więzienia za sprawę gróźb karalnych i próbę wyłudzenia drogocennych przedmiotów, a dodatkowo jeszcze na 10 miesięcy za nielegalne posiadanie broni gazowej.
Wyrok jest nieprawomocny. Najprawdopodobniej zamierza się od niego odwołać obrona słupszczanina, bo wystąpiła do sądu o pisemne uzasadnienie. Na poczet kary został zaliczony okres, gdy mężczyzna przebywał w areszcie tymczasowym, czyli około pięciu miesięcy. Na wynik ewentualnej apelacji będzie czekał na wolności. Z aresztu tymczasowego został zwolniony w połowie ubiegłego roku.
Więcej o sprawie i wyroku wydanym przez sąd przeczytasz w piątkowym (3 lutego) papierowym wydaniu "Dziennika Malborskiego".
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?