Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Psy bez smyczy już sobie w mieście nie pochodzą. Od wtorku zaczyna obowiązywać nowe prawo dla właścicieli czworonogów

Anna Szade
Anna Szade
Pixabay
Poniedziałek (5 kwietnia 2021 r.) był ostatnim dniem, gdy w Malborku psy mogły się wybiegać w miejscach mało uczęszczanych. Teraz czworonogi na każdym spacerze muszą być na smyczy, a groźne i wyglądające na takie – w kagańcach. To efekt zmian lokalnego prawa, które przygotowali malborscy radni.

We wtorek (6 kwietnia) wszedł w życie nowy regulamin utrzymania czystości i porządku w Malborku uchwalony przez Radę Miasta. To jeden z ważniejszych dokumentów, od respektowania którego zależy, czy miasto będzie zadbane i schludne. Przewiduje on także zmiany m.in. dla właścicieli zwierząt domowych.

Psy tylko na smyczy. Już żaden sobie po parku nie pobiega

Kto lubił do tej pory zabrać swojego czworonożnego przyjaciela na spacer i gdzieś na przedmieściach, nad Nogatem czy w parku odpinał mu smycz, by psiak mógł poczuć wolność, musi zmienić swoje przyzwyczajenia. Co prawda, w lokalnym prawie była mowa o dodatkowych zabezpieczeniach, bo zapis głosił, że „pies może znajdować się bez uwięzi, ale w kagańcu, w miejscach mało uczęszczanych pod kontrolą właściciela bądź opiekuna". Ale tam, gdzie inni spacerowicze pojawiali się rzadko, zdarzało się biegać psom z kijkiem czy piłką w zębach, czyli bez kagańca.

Teraz będzie to praktycznie niemożliwe. Radni zaproponowali w miejskim regulaminie dość rygorystyczne przepisy dla właścicieli czworonogów.

W miejscach publicznych na terenie miasta psa należy wyprowadzać na smyczy i tylko przez osoby, które są w stanie sprawować odpowiedni nadzór nad zwierzęciem, dające gwarancję opanowania psa w momencie rozdrażnienia, a psy ras uznawanych za agresywne, ich mieszańce oraz inne zagrażające otoczeniu na smyczy i w kagańcu – ustanowiła Rada Miasta Malborka.

To oznacza, że nawet mały piesek, któremu zdarza się obszczekiwać przechodniów i chętnie wystawiającego ostre ząbki powinien mieć założony kaganiec. Stanowiący lokalne prawo radni uznali bowiem, że właściciele lub opiekunowie zwierząt domowych muszą nie tylko sprawować nad nimi należytą opiekę, ale także zastosować należyte środki ostrożności zapewniające ochronę zdrowia i życia ludzi oraz innych zwierząt. Muszą także dołożyć starań, by zwierzaki nie były uciążliwe dla otoczenia. Muszą więc m.in. tak zabezpieczyć nieruchomość, by nie wydostała się na zewnątrz żadna psina, ale także nie pozostawiać swoich czworonożnych domowników bez dozoru.

Właściciele i opiekunowie zobowiązani są do podjęcia wszelkich środków chroniących osoby trzecie przed niechcianym bezpośrednim kontaktem ze zwierzęciem – wpisali radni do katalogu obowiązków właścicieli zwierząt, który zacznie obowiązywać od wtorku.

Lepiej więc sprawdzić, czy wśród sąsiadów nie ma osób alergicznie reagujących na zwierzęcą sierść albo po prostu takich, którzy nie przepadają za futrzakami. Takie spotkanie na schodach czy w windzie dla obydwu stron może nie być przyjemne.

Obowiązkowy kaganiec? Są wyjątki, ale trzeba to mieć na piśmie

A co, jeśli psi staruszek będzie nieszczęśliwy po założeniu kagańca? Zdarzają się także psy chore lub takie, których budowa nie pozwala na takie zabezpieczenie. Radni takie okoliczności przewidzieli.

Obowiązek nakładania kagańca nie dotyczy psów, u których występują przeciwwskazania anatomiczne, zdrowotne, są wykorzystywane do celów specjalnych lub są opiekunami osób z niepełnosprawnościami oraz psów do 6 miesiąca życia – zapisali radni.

Ale nie zależy to od subiektywnej oceny właściciela, nawet jeśli bardzo żal mu zwierzaka. Nic nie da się w razie kontroli załatwić „na gębę”. Ewentualne przeszkody uniemożliwiające psu noszenie kagańca muszą być stwierdzone przez lekarza weterynarii i znajdować się w książeczce zdrowia psa lub w specjalnie wydanym zaświadczeniu.

Aby radni nie uchodzili za psich wrogów, przewidzieli także miejsca, w których pies może sobie luzem pobiegać. Do tego bez kagańca. To specjalne wybiegi dla psów. Ale tak uwolniony pies może tam przebywać w pojedynkę. Gdy jest choćby jeden inny, wówczas wszystkie muszą być w kagańcach. No i nie dotyczy to absolutnie „ras agresywnych, ich mieszańców oraz innych zagrażających otoczeniu”, bo one nawet na wybiegu muszą być w kagańcach.
Aktualnie w Malborku jest tylko jeden nieduży wybieg przy ul. Michałowskiego. Autorzy tego zapisu tłumaczyli, że jest on przyszłościowy, bo mają nadzieję, że takie specjalne miejsca dla psów powstaną.

Gdzie z psem się nie wejdzie? Decyduje właściciel. Nie psa, terenu

Tak jak kierowcy nie powinni jeździć na pamięć, tak i osoby z psami powinny od wtorku sprawdzać oznaczenie terenów, zwłaszcza prywatnych. To „furtka” dla tych, którzy nie życzą sobie psiego towarzystwa i wyraźnie tego zakażą.

Zabrania się wyprowadzania psów, kotów i innych zwierząt domowych na place zabaw dla dzieci, piaskownice, boiska szkolne, obiekty sportowe, kąpieliska oraz tereny bezpośrednio do nich przylegające, a także inne tereny, na które ich właściciel wprowadził taki zakaz i umieścił go w widocznym miejscu – wpisali w regulaminie radni.

Niezmiennym obowiązkiem właścicieli zwierząt, których przestrzegania domagają się wszyscy, także ci zaliczani do zwierzolubów, jest sprzątanie po psie. Zebrane odchody powinny trafić do ulicznych koszy na śmieci lub specjalnych pojemników.
Nie dotyczy to tylko „osób o znacznym stopniu niepełnosprawności i osób niewidomych korzystających z psów przewodników”.

Pilnować będzie Straż Miejska, ale ekstra patroli nie będzie

Być może niektórzy właściciele zastanawiają się, czy ich pies, zgodnie z zapisami regulaminu, należy do „innych zagrażających otoczeniu”, przez co będzie skazany na spacerowanie na smyczy i w kagańcu.
Aż się prosi, by wiedzieć, kto ma to stwierdzić i na jakiej podstawie. Duży pies może być łagodny jak anioł, a mały – stanowić zagrożenie dla wszystkich i wszystkiego, co spotka na swojej drodze.

Będzie to stwierdzał strażnik na miejscu interwencji, podchodząc do takich interwencji z każdorazowo indywidualnie rozpoznaną sytuacją – zapewnia Tomasz Farysej, komendant Straży Miejskiej w Malborku.

Ale spokojnie, to nie znaczy, że nagle strażnicy rzucą wszystko i będą mieli na celowniku tylko właścicieli spacerujących czworonogów. Takich ekstra „psich patroli” nie będzie.
- Nie planujemy specjalnych, jak to Pani nazwała, "psich patroli", będziemy zwracali na to uwagę podczas codziennych służb – mówi Tomasz Farysej.

Uchwalony przez Radę Miasta Malborka regulamin utrzymania czystości i porządku został opublikowany w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego 22 marca. Wchodzi w życie 14 dni po publikacji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto