Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Psy na smyczy i w kagańcu? Czy bez tych zabezpieczeń? Regulamin czystości i porządku w mieście będzie zmieniany

Anna Szade
Anna Szade
Fot. Pixabay
Podczas sesji Rady Miasta Malborka zaplanowanej na 29 grudnia 2020 r. radni zajmą się regulaminem utrzymania czystości i porządku w mieście. Zmiany mają dotyczyć m.in. liberalizacji obowiązków właścicieli zwierząt domowych. Czy to oznacza, że psy będą biegać bez kagańców?

Regulamin utrzymania czystości i porządku w Malborku to spis praw i obowiązków każdego mieszkańca miasta. Ich zakres dotyczy najbardziej przyziemnych spraw, bo m.in. śmieci, oczyszczania chodników ze śniegu i lodu, opróżniania szamb, mycia i naprawiania samochodów czy zbierania psich kup.

Nowy regulamin czystości w mieście. Jego zakres określa ustawa

Aktualny Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Malborka został przyjęty uchwałą Rady Miasta z 30 listopada 2016 r.
Większość zapisów dotyczy odpadów komunalnych, czyli selektywnego ich zbierania, rodzaju pojemników, zadań, jakie mają właściciele i zarządcy nieruchomości itd. To, co ma znaleźć się w regulaminie, opisane jest w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

Głównym powodem proponowanych zmian są sprawy związane z gospodarowaniem odpadami. Od tego roku miejskim systemem objęte zostały nieruchomości tzw. mieszane, więc choćby w tym zakresie należy regulamin dostosować do stanu faktycznego – tłumaczy Marek Charzewski, burmistrz Malborka.

Będzie to drugie podejście, bo w 2019 r. była już próba aktualizacji tego dokumentu, jednak radni ostatecznie nie wyrazili na nią zgody.

Pies na smyczy i w kagańcu. Ważna odpowiedzialność opiekunów

Zgodnie z obowiązującym od czterech lat regulaminem „osoby utrzymujące lub sprawujące opiekę nad zwierzętami domowymi zobowiązane są do opieki nad tymi zwierzętami, zachowania środków ostrożności zapewniających ochronę życia i zdrowia ludzi, a także dołożenia starań, by zwierzęta te były jak najmniej uciążliwe dla otoczenia”.

Ważny zapis dotyczy spacerów z czworonogiem, bo obowiązkiem tego, kto psa czy inne zwierzątko wyprowadza, jest niezwłoczne usunięcie zanieczyszczeń przez nie spowodowanych i wrzucenie zebranych odchodów do kosza. Czyli ulica czy trawnik mają wyglądać tak samo przed przejściem czworonoga i później.

Według obowiązującego aktualnie lokalnego prawa konieczne jest również wyprowadzanie psów na smyczy. Natomiast w przypadku psów „agresywnych lub w inny sposób niebezpiecznych czy uciążliwych dla otoczenia”, nawet jeśli nie reprezentują ras uznawanych oficjalnie za groźne, każdy spacer wiąże się z bezwzględną koniecznością nałożenia kagańców. To zabezpieczenie, bez względu na wielkość, rasę, wiek, stan zdrowia i usposobienie psów, jest obowiązkowe przy spuszczaniu ich ze smyczy. Nie jest to zresztą dozwolone w każdym miejskim zakątku, bo zwierzakowi można dać się wyhasać wyłącznie w miejscach mało uczęszczanych.

Ubiegłoroczna propozycja usunięcia z regulaminu tych zapisów okazała się jednak zbyt kontrowersyjna dla radnych. Uznali, że każdy pies to przede wszystkim potencjalne zagrożenie dla przechodniów. Jeśli więc nie będzie zapisane, że ma być na smyczy i w kagańcu, to właściciele zechcą chodzić ze swoimi czworonożnymi przyjaciółmi wszędzie bez jakichkolwiek zabezpieczeń. Dlatego domagali się zachowania obowiązków właścicieli czworonogów.

Dobrostan zwierząt. Prokuratura staje w ich obronie

W 2019 r. to właśnie do tych zapisów o smyczach i kagańcach prokuratura zgłosiła uwagi, korzystając z przysługującego jej prawa do występowania o stwierdzenie nieważności aktów samorządu terytorialnego. Według stanowiska prokuratury, obowiązek prowadzenia na terenie miasta psa na uwięzi, a psów agresywnych - w kagańcu, to normy zbyt rygorystyczne, bo powyższy obowiązek może prowadzić do działań niehumanitarnych, gdyż regulacje te nie uwzględniają cech i uwarunkowań (w tym choroby, wieku, rozmiaru) zwierzęcia.

Przed rokiem malborscy radni nie zgodzili się z tymi argumentami. Jakie będzie ich stanowisko tym razem? Według projektu regulaminu, który ma być przedmiotem głosowania podczas sesji zwołanej na 29 grudnia, tak w paragrafie 24 sformułowano obowiązki dotyczące właścicieli zwierząt domowych:

  • Osoby będące właścicielami lub opiekunami zwierząt domowych są zobowiązane do sprawowania właściwej opieki nad tymi zwierzętami, w tym w szczególności niepozostawiania ich bez nadzoru w celu zapewnienia ochrony przed zagrożeniem lub uciążliwością dla innych ludzi.
  • Właściciele lub opiekunowie zwierząt domowych zobowiązani są do usunięcia zanieczyszczeń spowodowanych przez te zwierzęta na terenach przeznaczonych do użytku publicznego.
  • Właściciel psa zobowiązany jest do zabezpieczenia nieruchomości w sposób uniemożliwiający jej opuszczenie w sposób niekontrolowany.
  • Zabrania się pozostawiania zwierząt bez opieki, chyba że zwierzę znajduje się w pomieszczeniu zamkniętym lub na terenie ogrodzonym w sposób uniemożliwiający opuszczenie go przez zwierzę.
  • Zabrania się wprowadzania zwierząt do obiektów użyteczności publicznej, z wyłączeniem obiektów przeznaczonych dla zwierząt, takich jak lecznice, wystawy itp. Postanowienie nie dotyczy osób korzystających z pomocy psów-przewodników.

Jak widać, o kagańcach i smyczach w projekcie nowego regulaminu mowy nie ma. Coraz częściej lokalnym władzom w całej Polsce wytykają je bowiem nie tylko prokuratorzy, skarżący zapisy miejskich i gminnych regulaminów, ale także sądy administracyjne. Zdaniem wielu sędziów sposób wyprowadzania psów już dawno uregulował ustawodawca. W ustawie o ochronie zwierząt w art. 10a ust. 3 „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna”.

W wyrokach sądów administracyjnych można doczytać, że spełnienie warunku panowania nad zwierzęciem w stopniu gwarantującym bezpieczeństwo publiczne nie wymaga zawsze spacerowania z psem znajdującym się na smyczy i w kagańcu. A wspomniana już ustawa o ochronie zwierząt za "humanitarne traktowanie zwierząt" uznaje traktowanie uwzględniające potrzeby zwierzęcia i zapewniające mu opiekę i ochronę.

Spacer z psem biegającym luzem może być uznany za wykroczenie

Warto pamiętać, że pies psu nierówny. Chihuahua, choć maleńki, również może stać się kością niezgody w najbliższym otoczeniu. Bo właściciel żadnego psa nie może wypuścić swojego czworonoga, nie zważając na przepisy.
Oczywiście są osoby, które stwierdzą: „Mój pies, moje zasady”, ale w razie czego o obowiązku szczególnej ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia przypomina art. 77 kodeksu wykroczeń:

  • § 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.
  • § 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.
W mieście w 2019 r. działało 12 obiektów noclegowych, w tym 11 było całorocznych. 
Jednorazowo mogłoby tam przenocować 937 osób w sezonie turystycznym. Poza sezonem turyści mieli do dyspozycji 697 miejsc noclegowych.

Malbork w liczbach. Wiedzieliście te rzeczy o naszym mieście...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto