Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Radny powiatu apeluje ws. koronawirusa: "Co na ludzi zadziała? Migawki mediów, gdzie kolumny wojskowe wywożą trumny?"

Radosław Konczyński
Dariusz Duda
Dariusz Duda Fot. Radosław Konczyński
Radny powiatowy Dariusz Duda, który na co dzień jest lekarzem, zaapelował do mieszkańców Malborka w sprawie koronawirusa: - Żarty się skończyły.

Podczas sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu Malborskiego, która odbyła się w piątek (20 marca), Dariusz Duda poruszył kilka spraw związanych z walką z koronawirusem. Zaczął od apelu do mieszkańców. Impulsem było to, co zobaczył w czwartek na parkingu przed jednym z malborskich marketów.

- Parking był pełny. Z samochodów wysiadają ludzie z dziećmi i idą na zakupy. Uważam, że powinniśmy uruchomić wszelkie służby miejskie, Straż Miejską, inne służby. Nie po to, żeby ludzi szykanować, tylko po prostu, żeby funkcjonariusz powiedział: „Proszę pana, proszę pani, po co pani bierze te dzieci do sklepu?”. Pod każdym sklepem tak jest. To są rodzinne zakupy, umówmy się. Uważam, że jako starostwo faktycznie musimy coś zrobić, żeby upoważnić funkcjonariusza miejskiego, kogokolwiek, żeby ludziom powiedział na parkingu: „Wsadźcie dzieci do samochodu, niech poczekają”, a ta osoba, która musi koniecznie, niech zakupy zrobi, bo ja rozumiem, że ludzie muszą jeść, pójść do apteki. Ale po co 4-osobowa rodzina zasuwa do tego sklepu? Ja uważam, że powinniśmy interweniować, jakiś funkcjonariusz miejski powinien podejść i zwrócić uwagę – stwierdził Dariusz Duda.

Zdaniem radnego, takie zwrócenie uwagi niewiele kosztuje, a „tylko to nas może ratować”, bo zmniejszy ryzyko zakażeń. I w tym kontekście samorządowiec i jednocześnie lekarz przedstawił swój punkt widzenia na przygotowanie naszego kraju do tak ekstremalnych sytuacji. Padło sporo gorzkich słów.

- Tutaj dużo opowiadamy o jakichś przygotowaniach. Nie mamy żadnego przygotowania – ani kadrowego, bo wystarczy, że jedna osoba będzie podejrzana, natychmiast cały szpital idzie w kwarantannę. Ani nie ma żadnych rezerw kadrowych i to przecież wiemy. To nie spadło nagle z nieba, o tym mówimy od lat. Jesteśmy kompletnie nieprzygotowani. Oprócz tego braki finansowe, bieda w szpitalach, to kiedyś musiało przyjść, specjaliści o tym pisali. Leżymy na łopatkach - uważa Dariusz Duda.

- Co do sprzętu, nie ma nic - kontynuował radny. - Rezerwy materiałowe państwa co kupują? Obleciały markety budowlane. To nie jest tak, że byle jaka maseczka (może być, red.). Ja doceniam inicjatywy, że ludzie szyją maseczki, że chcą pomagać, bardzo są one cenne naprawdę. Natomiast do prawdziwego zabezpieczenia maseczki powinny mieć odpowiednie filtry, one powinny spełniać parametry, kombinezony powinny spełniać parametry. Reszta to jest wszystko „na sztukę”.

A jak to się organizuje teraz? Fartuch lakierniczy, gogle jakieś tam, czepek kucharski, a maseczka przeciwpyłowa dla tynkarza. No człowiek niech ma maseczki, może będzie spokojniejszy. To nie są rzeczy, które zabezpieczają

Radny poruszył też sprawę braku testów dla pracowników szpitali zakaźnych.

- No to sorry, gdzie my jesteśmy? Bardzo się cieszę, że przebadano panią prezydentową i jest zdrowa, natomiast nie uważam, żeby były wskazania badania pani prezydentowej, a nie ludzi, którzy bezpośrednio idą do pacjenta, wychodzą do domu, idą do swojej rodziny itd. Jesteśmy na takim etapie, nie mamy nic. Poza głową, rozumem, dlatego wszystkie porady mycia rąk, to się wszystko sprawdza. Zakaz jakichkolwiek zgromadzeń, nawet sesji Rady Powiatu nadzwyczajnych bym proponował plus działalność służb miejskich, większą aktywność, żeby ludzi z tych spacerów grupowych, z tych grillów, z tych zakupów rodzinnych naprawdę pouczyć, że to nie ma dalej sensu - prosił Dariusz Duda.

Radny zakończył mocnym akcentem:

Nie wiem, co na ludzi zadziała – czy wczorajsze migawki mediów, gdzie kolumny wojskowe wywożą trumny? Czego jeszcze trzeba, żeby ludzie wreszcie to zrozumieli, żebyśmy my się za to poważnie wzięli, bo żarty się skończyły. I to wcale nie jest tak, że ktoś powie, ja mam 22, jestem zdrowy, mnie to nie dotyczy. Nie, to dotyczy wszystkich. Zresztą, dopatruję się kolejnych mutacji. Inny wirus był w Chinach, a w Europie jest już wirus dużo zjadliwszy od wirusa chińskiego. Nie ma tu ludzi bezpiecznych.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto