Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Reks nie ma już gdzie przyjmować kotów. Apeluje o przygarnianie zwierząt. A mieszkanka Malborka prosi udział w zbiórce

rk
Fot. Archiwum stowarzyszenia Reks
Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks non stop potrzebuje pomocy. Jedna z mieszkanek Malborka założyła kolejną zbiórkę na Pomagam.pl. Z kolei wolontariusze wręcz błagają o adopcje kotów - pod opieką w domach tymczasowych znajduje się obecnie ponad 100 zwierzaków.

Wolontariusze z Reksa szukają pilnie nowych, dobrych opiekunów dla kotów. Sytuacja jest już więcej niż "podbramkowa". W tzw. domach tymczasowych, czyli u ludzi, których możliwości finansowo-lokalowe już się kurczą, przebywa ponad 100 kotów, w tym ok. 70 maluchów.

- Okres wakacyjny nie sprzyja adopcjom, a nas zalewa lawina bezdomniaków. Codziennie przyjmujemy zgłoszenia o kociakach i kotach potrzebujących pomocy. Nie mamy już niestety gdzie ich umieszczać. Potrzebujemy dosłownie wszystkiego: karmy, podkładów, mleka dla kociąt, żwirku, rąk do pracy, a przede wszystkim domów tymczasowych i nowych domów dla naszych podopiecznych - alarmuje Reks.

Taka liczba zwierząt to m.in. skutek nieodpowiedzialnego, niekontrolowanego rozmnażania ich i braku sterylizacji.

- Między innymi trzeba je było zabrać ludziom, którzy dopuścili do rozmnożenia, a potem nie opiekowali się kociakami - mówi Krystyna Panek, prezes Reksa. - Część maluchów to sieroty po matkach, które zginęły pod kołami samochodów. Niektóre są wyrzucane, tak jak niedawno w torbie papierowej, a w innych przypadkach np. porzucane w lesie, na polu.

Część zwierząt to kaleki z amputowanymi łapkami, potrącone przez samochody. Ale zdarzają się takie sytuacje, jak ta opisana przez wolontariuszy: "Mały kocurek Meluś został znaleziony w bardzo złym stanie. Został zaatakowany i pogryziony przez inne zwierzę, obrażenia były bardzo duże... i konieczne było przeprowadzenie dwóch poważnych operacji: amputacji łapki i ogonka. Kociak jest bardzo dzielny, zaczyna się również oswajać z człowiekiem i z dnia na dzień staje się coraz bardziej otwarty. Meluś teraz czeka, aż ktoś go pokocha. Do ran konieczne jest używanie leczniczego miodu manuka, który jest bardzo drogi. Bardzo prosimy o pomoc w zakupie miodu oraz opłaceniu leczenia kotka".

Kociaki czekające na nowe domy możesz zobaczyć na facebookowym profilu
Malborskie Stowarzyszenie Przyjaciół Zwierząt Reks.

Nie brakuje osób także spoza stowarzyszenia, którym los zwierząt leży na sercu. Pani Ewa z koleżanką, mieszkanki Malborka, zainteresowały się wolno żyjącą kotką, która przychodziła jeść na to samo podwórko. Któregoś dnia spostrzegły, że jej stan się pogarszał.

- Od tego momentu zauważyłam, jak bardzo te zwierzęta są bezbronne w takich sytuacjach. Niby to obcy kot, a przeżyłyśmy horror, przelały się litry łez... Kotka nie mruczała, nie miała siły swobodnie oddychać, musiałyśmy zostawić ją na badania w lecznicy, które trwały kilka godzin, a nam dłużyło się jak kilka dni - relacjonuje mieszkanka Malborka.

Niestety, kotkę trzeba było uśpić, by skrócić jej cierpienia. W sprawie tego kota pani Ewa i koleżanka miały styczność z wolontariuszkami z Reksa.

- Chciałabym zrobić zbiórkę dla Reksa za okazaną pomoc, za to, że mimo wielu zwierząt na utrzymaniu chcą pomagać kolejnym. Te zwierzęta same sobie nie pomogą, same nie zarobią na swoje leczenie, same nie pójdą do lekarza i nie powiedzą, co im jest. To my jesteśmy odpowiedzialni za to i cieszę się, że w naszym mieście jest ktoś, kto chce jeszcze bezinteresownie pomagać. Stowarzyszenie jest poinformowane i wyraża zgodę na zbieranie pieniążków - zapewnia pani Ewa.

Datek możesz przekazać TUTAJ

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto