Napisał do nas mieszkaniec, który trwające prace nazywa „remontem”. Celowo użył cudzysłowu.
- Od ponad tygodnia dzień w dzień lepione są dziury w nawierzchni na odcinku od ulicy Lotniczej do ulicy Wiosennej, czyli jakieś 30 metrów. Z tym, że jedna dziura lepiona jest 8 godzin. Tego się nie da opisać – informuje malborczyk.
Nie da się też - jak twierdzą mieszkańcy okolicy - wytrzymać, „bo smród i hałas od maszyny topiącej asfalt jest nie do zniesienia.” Pomimo pięknej, letniej pogody w ostatnich dniach raczej nie otwierali okien w czasie, gdy trwały prace.
- Przechodząc więc do pytania: Kiedy to się zakończy? Do wydziału dróg w Urzędzie Miasta oczywiście nie można się dodzwonić. Bo zadałbym proste pytanie: Czy to jest normalne, że kilka dziur łata się od ponad tygodnia? Przecież wystarczyłoby jednego dnia zaznaczyć sobie te wszystkie dziury i je wyciąć, zebrać ten stary asfalt, przyjechać następnego dnia, roztopić, zalać i przewalcować. A tutaj jest wycięcie jednej dziury, stopienie, zalanie, walcowanie i fajrant - pisze mieszkaniec Malborka.
I dodaje:
A jak zabraknie asfaltu, to ta sama dziura jet lepiona dwa dni. A maszyna stoi, smrodzi i hałasuje. Po prostu szok.
Remont wykonuje Zakład Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Sp. z o.o. w Malborku.
- Naprawdę chcemy robić wszystko sprawnie, jak najszybciej, ale jednocześnie musimy dbać o jakość prac. Asfalty w mieście są bardzo starte. Czasem konieczne jest zrobienie podbudowy pod wylanie asfaltu, żeby się lepiej trzymał – mówi Władysław Krawczyk, prezes miejskiej spółki, wyjaśniając, że to może być przyczyna.
Dla mieszkańców najważniejsze jest to, że "na oko" sądzić można, iż remont cząstkowy dobiega końca.
WARTO WIEDZIEĆ
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?