Malbork. Rozbój na sąsiadce, która chciała trochę spokoju wieczorem. Policja zatrzymała 33-letnią kobietę

Do tej sytuacji doszło w miniony wtorek (19 stycznia). 65-letnia mieszkanka Malborka na pewno nie mogła spodziewać się, że taki obrót przybierze prośba o trochę spokoju. Bo od tego wszystko się zaczęło. Było późno, około godziny 23.30.

- Z ustaleń policjantów wynika, że na korytarzu jednego z budynków wielorodzinnych w Malborku starsza pani zwróciła uwagę 33-letniej sąsiadce z powodu jej głośnego zachowania - informuje asp. Sylwia Kowalewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Malborku.

Spokoju jednak nie było. Zamiast tego, nastąpił atak.

Na upomnienie kobieta zareagowała agresją, zaczęła szarpać swoją sąsiadkę i grożąc, że ją pobije, wyrwała 65-latce telefon z ręki, i uciekła. Pokrzywdzona wyceniła wartość skradzionego mienia na 1 tys. złotych – relacjonuje asp. Sylwia Kowalewska.

Na miejsce zostali wysłani policjanci Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego. Na jednym z pięter w tym budynku zastali kobietę odpowiadającą rysopisowi. Zatrzymali ją i doprowadzili do policyjnego aresztu. Sprawę przejęli kryminalni, którzy przeszukali mieszkanie zatrzymanej i - jak informuje KPP - znaleźli skradziony telefon, który był ukryty w pudełku pod szafką.

- Kobieta usłyszała już zarzut dokonania rozboju. Prokurator zastosował wobec niej dozór policyjny i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 12 lat - wyjaśnia asp. Sylwia Kowalewska.