Turystyka jest jedną z tych branż, które – mimo odmrożenia gospodarki – notuje największe straty. Nie trzeba być specjalistą, byto wiedzieć, bo w Malborku, mieście turystycznym, widać to gołym okiem. Zwykle już przed wakacjami Muzeum Zamkowe przeżywało najazd szkolnych wycieczek, a latem pojawiali się turyści z całego świata. Świadczą o tym twarde dane, bo w ubiegłym roku padł kolejny rekord: bramę pokrzyżackiej warowni przekroczyło 805 201 zwiedzających.
Ten sezon firmy zajmujące się obsługą ruchu turystycznego zapamiętają na długo. Najpierw właściwie świat zatrzymał się na długie tygodnie, samoloty były uziemione, a hotele i kurorty stały puste. Choć teraz już niby jeździć można, to szału nie ma.
Turystyka w takiej postaci, jaką znamy, nie odrodzi się do końca roku. A i w przyszłym roku wszystko będzie zależało od koronawirusa – przewiduje Jarosław Butryn, właściciel malborskiego Biura Podróży Butryn Travel.
Przedsiębiorca mówi o turystyce w ogóle. Ale skoro malborczycy nie ruszają w dalekie podróże, to i inni ograniczają wyjazdy. Jak można namówić do wypoczynku w Malborku?
- Niektóre samorządy chcą dokładać 5 czy 10 proc. do bonu turystycznego, by zachęcić do spędzenia urlopu w Malborku. To by się zwróciło, jeśli turyści by przyjechali – uważa Zbigniew Kowalski, malborski radny.
W uchwalonej niedawno przez Sejm ustawie bon jest przewidziany tylko dla dzieci. Świadczenie będzie wynosiło 500 zł, a w przypadku dzieci z niepełnosprawnościami - 1000 zł. Ma to posłużyć do zapłacenia rachunku w hotelu czy ośrodku wypoczynkowym. Bon ma być ważny do 31 marca 2022 r. Nie będzie go można wymieniać na gotówkę.
Goście, którzy chcieliby spędzić w Malborku kilka dni z dziećmi, raczej nie mogą liczyć na dopłaty z miejskiej kasy.
Jeśli będziemy w ogóle zwiększać wydatki, to raczej na typowe działania promocyjne. Chcemy zaangażować się w tegoroczne Oblężenie Malborka, które będzie raczej minioblężeniem, bo bez inscenizacji, ale ze straganami jarmarku średniowiecznego wokół zamku, które od lat tworzą klimat tej imprezy – mówi Marek Charzewski, burmistrz Malborka.
Średniowieczny jarmark ma odbywać się od 23 do 26 lipca 2020 r. Stragany, zgodnie z zaproszeniem organizatorów, będą mogli wystawić rzemieślnicy, którzy zechcą pokazać efekty swojej pracy i pasji.
- Muzeum deklaruje, że nie wycofuje się z tej imprezy – informuje burmistrz Charzewski.
Jak zapewnia włodarz, Wydział Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą w Urzędzie Miasta szuka sposobów i środków, by goście nie ominęli Malborka. Tegoroczną kampanię promocyjną wzmocniła nagroda z Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej w wysokości 20 tys. zł na akcję pod hasłem “Malbork to więcej niż zamek i Krzyżacy”.
Gród nad Nogatem i sąsiednie Żuławy pasują jak ulał do obecnej sytuacji. I właśnie niezwykła kraina, nie tylko ceglana warownia, ma kusić turystów.
- Wskażemy im bezpieczne miejsca, z dala od tłumów, w których zaplanują wymarzony urlop, oraz pobudzimy ruch turystyczny na mniej znanych terenach Żuław Malborskich, promując przy tym działające na terenie powiatu malborskiego stowarzyszenia i lokalne firmy, które świadczą usługi turystyczne w regionie – mówi Katarzyna Mowińska, naczelnik Wydziału Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą w Urzędzie Miasta Malborka.
Ważną częścią tegorocznego reklamowania malborskich walorów ma być nie tylko wskazanie interesujących miejsc, ale też przy okazji edukacja.
- Będący integralną częścią kampanii promocyjnej przewodnik “Ruszaj w drogę na Malbork i Żuławy” w przystępny sposób opowiada turystom historię Malborka, odkrywa przed nim malborskie Stare Miasto, imponujące malborskie budynki z czerwonej cegły i pokazuje, jak zacząć odkrywanie Żuław – dodaje Katarzyna Mowińska.
WARTO WIEDZIEĆ
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?