W młodzieńczych latach krótkofalarstwem zafascynował mnie Pan Ryszard Siekierski. To była Jego i moja pasja. Pamiętam, jak spotykaliśmy się w Klubie SP 2 PGF. Ja byłem nasłuchowcem. Jaki byłem dumny, gdy otrzymałem znaczek nasłuchowca i wydrukowałem, i wysłałem pierwsze karty QSL, które potwierdzały każdy nasłuch. Pan Ryszard uczył mnie alfabetu Morse'a i przygotowywał do egzaminu, aby w przyszłości otrzymać licencjat krótkofalowca.
Dziś mamy wszelkiego rodzaju media, które w paru sekundach mogą przekazać wiadomość całemu światu. Za komuny nie było tak łatwo, nie było takiego sprzętu i była cenzura. Krótkofalarstwo to było "okno" na świat. Np. pierwszą wiadomość o wyborze Karola Wojtyły na papieża Jana Pawła II właśnie usłyszałem na falach eteru w Klubie SP 2 PGF. Pamiętam do dziś, jaka radość i duma zapanowały w naszych sercach. W tym dniu, 16.10.1978 r., Pan Ryszard powiedział: "Zapowiada się coś nowego". Uczył nas patrzeć mądrze na otaczającą rzeczywistość... W czasach PRL to był wielki akt odwagi
Wcześniej Pan Ryszard był moim nauczycielem zawodu. Jako uczniowie ZSZ na warsztatach szkolnych przechodziliśmy różne praktyki zawodowe. Uczyliśmy się ślusarstwa, elektrotechniki, spawalnictwa... i pracy na tokarkach. To była szkoła na wysokim poziomie, uczyła nas nie tylko zawodu, ale i życia. Pan Ryszard był od obróbki skrawaniem. Uczył nas, "chłopaków z zawodówki", jak włączyć tokarkę, jak naostrzyć nóż, jak zmierzyć suwmiarką metalowy detal...
A co najważniejsze, uczył nas i wychowywał do: szacunku dla pracy, uczciwości, dokładności i czystości. Po każdej pracy stanowisko musiało być wysprzątane, a tokarka naoliwiona... Taki był właśnie Pan Ryszard. Dokładny, szczery, uczciwy i bardzo lubiany.
W ostatnich latach często przychodził na promocję moich książek. Szczególnie był zainteresowany moją pierwszą książką pt. "Zdeptany bukszpan", gdzie napisałem parę zdań o Panu Ryszardzie i krótkofalarstwie. Spotykaliśmy się również w czasie uroczystości religijnych i patriotycznych. Pan Ryszard był zawsze w mundurze harcerskim. Jeszcze pół roku temu zapraszał mnie do klubu, aby "odnowić" pasję krótkofalowca. Wspominał, że współcześnie to już nie to krótkofalarstwo, co dawniej, nowoczesność zabiła duszę tego sportu. Dawniej samemu robiło się anteny, np. Dipol, rozciągnięte miedzy drzewami. A nadajniki czy odbiorniki wykonywało się metodą amatorską. Takie sprzętu nie można było kupić w sklepach. To była prawdziwa pasja.
Pan Ryszard Siekierski w mojej pamięci na zawsze pozostanie jako wspaniały, mądry Nauczyciel, Harcerz i Krótkofalowiec, Pasjonat, Opiekun Młodzieży i Radny naszego miasta.
Panie Ryszardzie, może tam, po tamtej stronie nowego Życia, usłyszy Pan z eteru: "Wywołanie ogólne, wywołanie ogólne tu...". Proszę dobrze ukierunkować antenę, może się kiedyś znowu usłyszymy i zobaczymy. DO ZOBACZENIA w niebie. Odpoczywaj w pokoju. R.I.P.
***
Msza św. za śp. Ryszarda Siekierskiego zamówiona od dawnego i wdzięcznego ucznia będzie odprawiona dnia 10.01.2021 r. o godz. 9.30 w parafii p.w. bł. 108 Męczenników Polskich na „międzytorzu” w Malborku.
br. Krzysztof Łaszuk
WARTO WIEDZIEĆ
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?