Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Malbork. Skwer "z czołgiem" trochę się zmieni. Jesteście ciekawi, jak może wyglądać? Podczas konsultacji przedstawiono koncepcję

Anna Szade
Anna Szade
Materiały Urzędu Miasta Malborka
Mieszkańcy Śródmieścia uczestniczyli w czwartek (5 sierpnia 2021 r.) w konsultacjach koncepcji zagospodarowania przestrzeni pl. 3 Maja i ul. Grunwaldzkiej w Malborku. Podczas spotkania dowiedzieli się, jak może wyglądać skwer „z czołgiem”. Sprawdźcie, czy bardzo się zmieni.

Zgodnie z założeniem realizowanego przez magistrat projektu „Malbork na plus”, każda metamorfoza otwartych terenów jest konsultowana z ich przyszłymi użytkownikami. Nie inaczej było w czwartek (5 sierpnia), gdy przedstawiona została koncepcja „Rewitalizacji przestrzeni ul. Grunwaldzkiej oraz obszaru pl. 3 Maja w Malborku”.

Od 2017 r. realizowany jest projekt rewitalizacyjny, składający się z części społecznej i inwestycyjnej, która dotyczy ponad 50 kamienic, zarówno tych komunalnych, jak i należących do wspólnot. Ale są też miejsca na zewnątrz – mówił Marek Charzewski, burmistrz Malborka, witając zebranych.

Jedne tereny już przechodzą adaptację, jak skwer przy ul. Reymonta czy podwórka między ul. Sienkiewicza, Orzeszkowej, Sikorskiego i Reymonta.

Byśmy mogli takie zmiany zrobić również na pl. 3 Maja i ul. Grunwaldzkiej, konieczne jest zaprojektowanie tej przestrzeni i, oczywiście, wysłuchanie opinii mieszkańców – stwierdził Marek Charzewski.

Historia skweru "z czołgiem". Wcześniej był tam obelisk i cmentarz

Przygotowanie dokumentacji powierzono gdańskiej firmie Diogenes Studio sp. z o.o. W spotkaniu uczestniczyli autorzy koncepcji, architekt Maria Sikorska i architekt krajobrazu Marcin Mielke.
Jak przyznali, przed przystąpieniem do pracy dokładnie przyjrzeli się skwerowi, istniejącej tam zieleni, a także zajrzeli do archiwów.

Historia tego placu wiąże się z historią miasta. Najstarsze źródła historyczne podają stan tego placu na 1871 r., kiedy zakończyła się wojna francusko-pruska. W ramach kontrybucji Niemcy mieli pieniądze, by wybudować to założenie koszar wojskowych. Powstały nie tylko budynki, ale i plac, który miał kształt prostokąta z alejkami stanowiącymi wycinki koła. W centralnym miejscu był klomb. To był plac wykorzystywany na ćwiczenia, musztrę i uroczystości – przypomniała architekt Maria Sikorska.

Wówczas nie było jeszcze zieleni. Pojawiła się później, bo i plac się zmienił. Już w XX wieku wzniesiono tam obelisk ku czci żołnierzy, którzy zginęli podczas I wojny światowej.
- Obelisk nie przetrwał. W tej chwili trochę dalej stoi działo samobieżne. Jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku to miejsce miało historyczny kształt, później zostało przebudowane – opowiadała Maria Sikorska.

Warto też pamiętać, że jak w wielu innych miejscach Malborka, było tam miejsce pochówku. Dokładnie u zbiegu ul. Grunwaldzkiej i 17 Marca.

W tej części placu znajdował się cmentarz żołnierzy radzieckich poległych w czasie II wojny, z bramą z pomnikiem żołnierzy poległych. Aby przypomnieć tę lokalizację, planujemy postawić tablicę informacyjną – zapowiedziała architekt.

Przeszłość zaklęta jest także w kilkudziesięciu tonach stali, które dominują na skwerze. Zmiana sprawi, że optycznie działo samobieżne nieco się obniży.
- Działo bardzo dynamicznie wystaje w przestrzeni. Ponieważ nie przewidujemy jego likwidacji, planujemy nieco zmienić ukształtowanie terenu, by wtopiło się w teren – zapowiedziała Maria Sikorska.

Co ciekawe, plac przed działem będzie wyłożony betonowymi płytami, a w miejscu niemieckiego obelisku w tej posadzce znajdzie się ciemniejsza granitowa kostka, ślad przeszłości, której nie da się wymazać ani z przestrzeni, ani dziejów miasta.

Na skwer wkroczy natura. Będzie więcej kwiatów, a drzewa nie ucierpią

Na nowo wytyczone zostały również ścieżki. Na potrzeby konsultacji wyłożono je taśmą, by łatwiej było sobie wyobrazić zmianę.

Po konsultacjach z miastem i konserwatorem zabytków stwierdziliśmy, że postaramy się przywrócić reprezentacyjny układ alejek z początku XX wieku, bo on będzie komponował się z działem. Pozwala także odtworzyć układ przestrzenny, nie ingerując w zieleń, która podlega ochronie – zapowiedziała Maria Sikorska.

Wycięte zostaną pojedyncze drzewa, które najbardziej kolidują z wytyczonymi alejkami. Prawdopodobnie przyszli użytkownicy nawet tego nie zauważą, bo i tak roślinności będzie więcej.

Już zdecydowano, że nowe alejki będą mineralne. Aby nie było nudno z powodu wszechobecnej trawy, wzdłuż alejek pojawią się nasadzenia roślin kwitnących. Będą dobrane tak, by kwitły przez cały sezon, ciesząc owady i oczy mieszkańców. Zgodnie z koncepcją, przy placu z działem samobieżnym pojawią się kwiaty białe i czerwone, dalej fioletowe, a najbliżej ul. Jagiellońskiej – żółte.

Znalazło się także miejsce na plac zabaw. Będzie dość dyskretny, bo zarówno jego usytuowanie, jak i użyte materiały, czyli głównie drewno i sznury, nie będą mocno rzucać się w oczy.

Mieszkańcy od początku dyskusji nad metamorfozą skweru postulowali, by mógł być on wykorzystywany na kameralne imprezy.

Jest przewidziana przestrzeń rekreacyjna. Przy sklepiku będzie przyłącze elektryczne, zamaskowane zielenią. W razie imprez weekendowych, gdyby trzeba było się podłączyć, to będzie zasilanie – zapowiedział Marcin Mielke.

Przystanek i bruk. Dwa gorące punkty dyskusji

Na skwerze pojawią się nowe ławki. Jedne o półkolistym kształcie, inne tradycyjne. Do tego kosze na śmieci. W planie jest również wymiana latarni. Ale niektórzy mieszkańcy zwrócili uwagę, że przecież całkiem niedawno oświetlenie było tam zmieniane. Ten wątek będzie więc jeszcze badany.

Na pewno nikt nie ruszy dwóch punktów handlowych, które dobrze tam prosperują.

Miasto stwierdziło, że zostają, by nie naruszać interesu osób, które je prowadzą. Natomiast obsadzimy je niską roślinnością i przemalujemy, by się wtopiły w krajobraz – przyznała Maria Sikorska.

Zaprezentowana koncepcja przewiduje także pozostawienie wiaty przystankowej. Na tę informację część mieszkańców zaczęła od razu kręcić nosem.

Może trzeba ją zlikwidować. Z niej korzysta tylko „element”, który pije alkohol. Ludzie, którzy czekają na autobus, stoją przed wiatą, a oni siedzą i piją, nie dopuszczają pasażerów. Jestem za wiatami, ale nie w tym miejscu, bo to azyl dla pijaków. Latem siedzą tam całe noce – zaproponował jeden z mieszkańców.

Autorka koncepcji starała się być neutralna w tej kwestii. Architekt przypomniała, że z punktu widzenia przepisów, jeśli jest przystanek, to powinna być wiata. Zaproponowała inne rozwiązanie, czyli likwidację przystanku. To nie spotkało się jednak z akceptacją mieszkańców, którzy korzystają z komunikacji miejskiej.

Za to, na obecnym etapie pomysłu, nowe zagospodarowanie przestrzeni nie przewiduje parkingu na ul. 17 Marca, naprzeciwko działa samobieżnego. Będą tam za to stojaki na rowery. Dobrze, by w odpowiedniej liczbie, bo sądząc po rowerach przypinanych do latarni i tablic ogłoszeniowych, jest taka potrzeba.
Za to pl. 3 Maja ma być jednokierunkowy, więc po jednej ze stron będzie można zostawić samochód. Czy to się sprawdzi? Trudno powiedzieć.

Pojawił się również inny drażliwy temat, czyli zapowiedź odtworzenia nawierzchni z kostki brukowej na ul. Grunwaldzkiej i jezdni na pl. 3 Maja. Ona w większości skrywa się pod asfaltem. Aby więc nadać historycznego charakteru całej przestrzeni, jest pomysł, by ją odkryć.

Bruk był założony na początku XX wieku, kiedy jeździły tu bryczki z metalowymi kołami. Teraz jest tu ruch ciężarowy. Mieszkałem wiele lat przy ulicy brukowanej, gdzie był tylko przystanek autobusowy. Sztuką było tak ustawić szkło na półkach, by nie dzwoniło – zwrócił uwagę jeden z uczestników spotkania.

Problem w tym, że ul. Grunwaldzką, przy której znajdują się piękne kamienice, kursują nie tylko miejskie autobusy.
- Tu jeżdżą samochody do jednostki wojskowej, więc odkrywanie tego ponad stuletniego bruku to pomyłka i obniżenie komfortu mieszkania. Mikrowibracje są bardzo dla nas szkodliwe, z czego nie zdajemy sobie sprawy. To nie jest czas na cofanie się o 100 lat – mówił mieszkaniec.

Zaproponował, by wzorem innych miast zastosować współczesne materiały budowlane.

Można wymienić ten bruk na współczesną kostkę betonową, która będzie imitowała dawną. Bo przecież w procesie rewitalizacji nie zależy nam tylko na wyglądzie, ale też na komforcie mieszkania – mówił uczestnik spotkania.

Czy te postulaty zostaną uwzględnione? Trudno powiedzieć. Uczestnicy spotkania otrzymali ankiety konsultacyjne, w których mogą zgłaszać swoje sugestie i uwagi do przedstawionej koncepcji do 20 sierpnia.
Zgodnie z umową z firmą Diogenes Studio, projekt ma być gotowy do połowy lutego przyszłego roku. A więc i na metamorfozę skweru i jego otoczenia trzeba będzie jeszcze poczekać.

Konsultacje dotyczące sposobu zagospodarowania były elementem programu „Malbork na plus - rewitalizacja historycznego śródmieścia miasta Malborka”. Na jego realizację miasto pozyskało fundusze unijne. Będzie realizowany do końca 2022 r.

Malbork. Teren za Szpitalem Jerozolimskim czekają zmiany. Mi...

Malbork. Kamienica przy Sienkiewicza 54 zmieniła się nie do ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na malbork.naszemiasto.pl Nasze Miasto