Na brak słupa ogłoszeniowego przy targowisku w Malborku zwróciła nam uwagę jedna z Czytelniczek.
Często tamtędy chodzę i któregoś dnia patrzę, a po słupie zostało tylko puste miejsce, które ktoś zagrabił. Szkoda, bo tam we wtorki i piątki bywają tłumy, zawsze ktoś się zatrzymywał i czytał wywieszone informacje, no i nekrologi – mówi mieszkanka Malborka.
Pewnie młodsze pokolenia to zdziwi, ale nadal wiele osób korzysta z takiego „analogowego” sposobu przekazywania treści. Nie każdy ma Facebook czy komunikatory w komórce. Drukowane afisze i klepsydry bardzo się wówczas przydają.
W Urzędzie Miasta nikt wątpliwości nie ma, że faktycznie tradycyjne słupy i tablice są potrzebne.
Te brakujące zostaną uzupełnione, już zostało to zlecone. Ten przy lodowisku został usunięty, bo był uszkodzony przez samochód. Natomiast w Kałdowie i na ul. Michałowskiego były przewracane przez wichurę i też zniszczone – powiedział nam Józef Barnaś, wiceburmistrz Malborka.
Można więc spodziewać się, że wkrótce słupy wrócą na stare miejsca, do których przyzwyczajeni także ci, którzy wieszają afisze czy nekrologi.
W Malborku nie ma żadnego regulaminu ani opłat, które regulowałyby sposób umieszczania reklam i plakatów na tych miejskich nośnikach. „Wolna amerykanka” powoduje, że czasem są od góry do dołu oklejone jednakową treścią, przez co giną wszystkie inne pojedyncze ogłoszenia. To widać zwłaszcza podczas kampanii wyborczych, gdy bój toczą konkurencyjne komitety kandydatów.
W ramach Obszaru Metropolitalnego Gdańsk-Gdynia-Sopot cały czas przygotowywany jest wzorcowy projekt uchwały krajobrazowej, który pozwoliłby członkowskim ośrodkom przygotować własne dokumenty.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?